Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] 5'25 we współczesnym pc

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] 5'25 we współczesnym pc
From: Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl>
Date: Thu, 7 Feb 2019 19:48:38 +0100
On 06/02/2019 23:05, Andrzej P. Wozniak wrote:
Miałem kiedyś kilka sztuk dyskietek bułgarskich, ale zagineły, dzisiaj
pewne warte majątek, ze 20zł jak nic. Dyskietki były, już niespotykanego
typu, WO. Miały też większą pojemnośc bo koperta była szersza o milimetr
od tych imperialistycznych, a i ilość materiału magnetycznego enkodowała
datę produkcji, minutę w zasadzie.
Jak nie wiesz czy nie pamiętasz, to przynajmniej nie zmyślaj.

Przecież tam byłeś to wiesz lepiej, nie?

Te bułgarskie dyskietki były marki ИЗОТ (Izot). A różnica wymiarów - to
raczej w odwrotną stronę, bo 1", czyli 25,4 mm, zaokrągla się w dół.

Nie. A teraz konkrety. Kolega kupił kilkadziesiąt dyskietek z likwidowanej pracowni szkolnej w początkach lat 90. Idę o zakład że pracowania ta miała coś wspólnego z Elwro Junior sądząco po etykietkach. W każdym razie odkupiłem od niego kilka sztuk. Ani jedna, powtarzam, ani jedna nie mieściła się normalnie do stacji Atari (nie pamiętam akuratnie modelu bo przewineło się ich kilka) a jak już udało się ją wcisnąć to była wygięta w banan. Wiem że nie tylko ja miałem z nimi takie problemy, kolega ze stacją do c64 (chyba 1541) też twierdził że cięzko wchodzą. Jedyna stacja do której wchodziły bez wazeliny to był jakiś stary XT. Były z gatunku WO, można czasem formatować, można czasem zapisać, ale niekoniecznie czytać. To były stacje w okolicy 360kB wiec raczej to nie jest wina gęstości.

Miałem ich kilka i nie dość że każda pod światło miała inną przezroczystość to połowa z nich miała różną przezroczystość w zależności od położenia talerza w okienku, wręcz było widać "plamy", zapewne od róznej grubości wartwy magnetycznej.

Dyskietka nie była zapisywana od brzegu do brzegu [cut obvious crap]
A tu jest 8" STACJA dyskietek IZOT JS 5088 w akcji:

Mówie o 5.25. Nie wiem czy to były IZOT, nie pamiętam napisów, były jednak bez wątpienia cyrylicą i *raczej* były bułgarskie a nie rosyjskie. Wiem to z tej przyczyny że wtedy jeszcze były do nich pudełka zbiorcze z miejscem produkcji. Nie posiadałem takiego, ale miałem je w rękach.

Chyba pomyliłeś przyzwoite Stilony z Gorzowa z produktami marki Superton
pochodzącymi z fabryki Chemitex-Wiskord ze Szczecina.

Oczywiście, przecież znowu wiesz lepiej. No więc chyba nie. Stilony miałem rózne, niektóre były dobre, inne gówniane nad pojęcie. Jak pogrzebie na strychu to jeszcze znajdę pewno jakieś pojedyncze sztuki, jednak to będa prawie na pewno te "dobre". Te złe wyleciały na śmietnik.

A tu inne komentarze na temat jakości obu firm:
https://forum.audio.com.pl/topic/9414-kasety-magnetofonowe/?do=findComment&comment=37614

Zaiste, to właśnie całkowicie przeczy faktom których w dodatku byłem naocznym świadkiem. Ta potęga internetuf.

Oczywiście ktoś mógł trafić na dobrą partię supertonów czy używać tylko
kaset C60, gdzie taśma była wystarczająco gruba…

Tak, bazowanie na corner case'ach jest dośc popularne w dowolnej ideologii.

Magnetofony w których stosowałem te kasety to głównie XC12, może ze 3 egzemplarze. Z tego co pisali na grupach zachodnich ogólnie mają one tendencję do ciągnięcia taśmy mocniej niż zwykłe audio. Nie mam na to żadnych dowodów ale mam poszlaki. System Turbo Blizzard na stilonach nie działał wiecej niż kilkanaście razy po czym odmawiał wczytania. Dodatkowo wiem że czas odtwarzania kasety po jakimś czasie był zaskakująco dłuższy od nominalnego (kaseta nowa żeby nie było) a szpula po tych kilkunastu użyciach przestawała nawijać się równo tylko było widać wzorki co może ale nie musi świadczyć o zwężeniu taśmy.

Ale to wszystko nieprawda. Zawsze można wrzucić linka do nieistotnego pdfa żeby temu zaprzeczyć.

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>