On 1/12/2018 7:49 PM, Marek S wrote:
powinno się stać, ale oczywiście tępy windows stawia od razu cale gui z
Ale ze stanu wyłączenia całkowitego to się dzieje?
Tak. Prawdopodobnie pracuje Intel ME lub coś Acerowego. Wystarczy wszak
prosty mikrokontroler zjadający pikoampery do takiego ficzera. Nie widzę
problemu.
Takie Delle z zarzadzeniem przez ME całkowicie wyłaczone możesz zdalnie
właczyć i przeprowadzić na nich prace bez udzialu OSa. Co prawda nigdy
tej technologii nie miałem okazji ogladać w praktyce, ale moj komputer
do elektroniki ma taki ficzer. To desktopy sa.
Hipotetycznie w tym
stanie żadne urządzenia na płycie głównej nie powinny mieć zasilania...
Oczywiśce że ma. W starym, bodaj, Dellu można było ustawic w BIOSie
obecność 5V na *jednym* porcie USB w stanie całkowitego wyłączenia. Nie
pamiętam już modelu, mialem go tylko w łapach instalując system, to
jakies PentiumM bodaj było. Wieki temu. Dodatkowo calkiem sporo
komputerow wspiera właczenie komputera klawiszem albo pstryknięciem
myszką, laptopy też.
No więc właśnie... Coś z tym sprzętem jest nie tak. Nie powinno być
dopuszczalne samouruchamiania wbrew woli użytkownika.
Hue hue hue. Serio ;) Naprawde myslisz że to *twój* komputer a nie
wesołych chłopakow z Intela i Microsoftu którzy wiedza lepiej dlaczego
godzina 3AM jest super pomysłem na odpalanie pulpitu :)?
Ciekaw jestem czy włączyłby się laptop spontanicznie gdyby wymontować z
niego HDD.
W niektorych BIOSach laptopowych jest najzwyklejszy wake on timer. Timer
sobie ustawiasz jak chcesz, takim prymitywnym harmonogramem. Nie ma to
związku z dyskiem. Skoro BIOS potrafi ustawić godzinę nie ma problemu
aby i system sobie ustawił zmartwychwstanie. Problemem jest tylko to że
po stronie OSu jest to zrobione jak zwykle.
|