Użytkownik GLaF napisał:
Dnia Mon, 18 Nov 2013 17:45:32 +0100, Mr. Misio napisał(a):
Użytkownik jerzu napisał:
On Sun, 17 Nov 2013 11:51:27 +0100, GLaF
<glaf@niema.takiego.numeru.pl> wrote:
O ile nie zaznaczysz okienka "Zezwalam na przetwarzanie moich danych w
celach marketingowych...", to te dane są dla sklepu praktycznie
nieprzydatne.
Często jak nie zaznaczysz, to nie kupisz.
Hehehe, ja jestem dociekiwy i stwierdzam, ze znalazlem kolejny bezsens
takiej polityki.
Otoz zamowilem sobie produkt przez internet, skoro tak trzeba, produkt
ktory w najblizszym salonie lezy na polce wg ich systemu dostepnosci.
Dostalem potwierdzenie i przez 7 dni moge odebrac, bo jest zarezerwowany.
Czyli przez 7 dni nie moze nikt kupic tego "z polki" jakby przyszedl,
nawet po wyzszej cenie :]
Czyz to nie idiotyzm (z punktu widzenia K)?
Nie jest to idiotyzm. Na tym właśnie polega rezerwacja. Jeśli towar jest
mocno chodliwy, to zamawiają z zapasem, a jak nie, to podejmują ryzyko
niesprzedaży "przypadkowemu" klientowi, które na dłużą metę się opłaca.
Ciekawe jakbyś jechał po Komputroniku, jakbyś zamówił, a sprzedawca by Twój
zarezerwowany towar sprzedał komuś z ulicy.
Ochłoń trochę.
Ochlonalem i wytlumacze.
Jest towar na polce. I ma 2 ceny. Wchodze z ulicy, i mam wyzsza cene.
Nawet jak wchodzac, wiedzialem, ze maja to na polce. Albo... zamawiam
przez net, choc wiem, ze maja na polce, bo che miec taniej o te 50 zł.
A moglbym wejsc, powiedziec "wiem, ze macie" a oni sprzedaja po nizszej
cenie. Bec dupcenia sie w zamawianie przez internet towaru, ktory maja
na polce i widze go przez szybke.
No ale to ich gra ;) Moge se zarezerwowac na 7 dni przez net, a oni nie
moga tego sprzedac nikomu z ulicy przez 7 dni.
|