W dniu 2013-10-24 22:34, Adam Wysocki pisze:
Emanuelle<eman@fiat.uno.pl> wrote:
Kto jeszcze pamięta komputery IBM PC/XT ?.
Mam na półce płytę :) Swego czasu odpaliłem na niej Minixa.
Pierwszy komputer 16-bitowy oparty o procesor Intel 8088,
U mnie trochę później - 286, 1MB RAM, zegar OIDP 12MHz, bez dysku
(ale był ramdrive), jedynie trzy dyskietki - jedna systemowa, druga
z grami, trzecia z mp.com (wtedy .com to było rozszerzenie, a nie
TLD) i paroma modułami (amigowe modki odtwarzane przez pc speakera,
potem przez covoxa, a dużo potem przez sound blastera na isie).
Ooo, to tak, jak u mnie :) Komputer PC (AT/286 10 MHz z trybem "turbo"
12 MHz, ale nie pamiętam już ile miał RAM-u) składany przez firmę
Protech, też bez dysku twardego, za to ze stacją dyskietek firmy CHINON
i do niego dyskietki 5,25" z systemem MS-DOS 5.x Kombinowało się z
plikami startowymi, żeby tryb rozszerzonej pamięci uzyskać dla gier.
Używało się też RAM-dysku i wgrywało do niego co pomniejsze programy,
żeby działały błyskawicznie wprost z pamięci. Gry (i programy)
oczywiście z giełdy komputerowej albo od starszych kolegów. Grafikę miał
całkiem niezłą. Karta graficzna Trident 512 KB - działała w trybie SVGA
i XGA, ale monitor monochromatyczny - Casper 12 czy 15 cali. Już nie
pamiętam ilucalowy. Potem doszedł do zestawu CD-ROM. Miał guziczki
open/eject play i forward oraz gniazdo słuchawkowe z regulacją
głośności. Można więc było go używać do słuchania muzyki z CD podczas
pracy i zabawy. Covoxa do odtwarzania muzyki poprzez gniazdo drukarkowe
LPT/Centronics również gdzieś mam jeszcze w domu. Jakiś znajomy
elektronik skonstruował, a może na giełdzie komputerowej kupiłem. Też
już nie pamiętam. Kolejnym nabytkiem do tego zestawu był dysk twardy
Caviar 420MB. A na końcu drukarka Star LC 24-200 (wcześniej była jakaś
monochromatyczna igłówka, Star LC-15 bodajże).
Pierwsze PeCety widziałem u wujka w pracy. Były tam 2 XT (jeden z
kolorowym monitorem pracującym w trybie CGA) i AT-ek z kartą Hercules i
monitorem świecącym na bursztynowo. Wujek uruchamiał jakieś proste gry.
Wcześniej mieliśmy z bratem Atari 130XE i aż żal było sprzedawać :(
Pamiętam, że ludzie zaczęli dostrzegać PC-ty kiedy zaczęły się na nim
pojawiać gry takie same jak na Amigę albo na Atari ST(E). Nie mówię tu
oczywiście o komputerach ze specjalistycznym oprogramowaniem do pracy.
W czasach, gdy mieliśmy AT, co zasobniejsi koledzy 386SX (DX-a to chyba
tylko jeden miał) to jeden z kolegów, którego ojciec pracował na
politechnice na architekturze miał w domu komputer 486SX firmy Everest w
obudowie typu kostka 50x50x50 cm (można go zobaczyć na zdjęciu na tej
stronie - <http://retropages.uw.hu/theme_24.html>), który kosztował
pewnie tyle co pół samochodu (albo nawet i całe używane auto). Do tego
monitor MAG z wyświetlaczem LCD, na którym wyświetlany był tryb pracy i
rozdzielczość ekranu.
Ot, wspomnienia. Historia.
K.
--
http://www.krystek.art.pl/
|