Re: WINDOWS 95

Autor: Jarek Lis (lis_at_okapi.ict.pwr.wroc.pl)
Data: Thu 07 Mar 1996 - 20:10:01 MET


Jurek (laskaje_at_ctrvax.vanderbilt.edu) wrote:
: Jaka jest wlasciwie rola PC? [...]

: Ale moj domowy PC? Czego od niego oczekuje? Czego oczekuja moja Zona i
: Corka? Pomijajac mnie (bo skrzywienia zawodowe daja znac o sobie)
: oczekaju glownie przyjaznego srodowiska i latwej komunikacji.
:
: Stabilnosc? Niezawodnosc? Tak, na pewno, ale dyskusje ile dni czy
: miesiecy dany system potrafi dzialac bez restartu sa troche smieszne w
: odniesieniu do komputerow, ktore pracuja kilka godzin dziennie.

Tak, tylko ze stwierdzenie 'niestabilnosc' oznacza np. ze system sie sypie
co 10 minut. Co powoduje ze np. dluzszego pliku juz nie wydrukujesz, obrazka
nie poogladasz, pliku nie sciagniesz. W dodatku sie okaze ze
'wielozadaniowosc' nawet nie jest z nazwy, bo np edytujac tekst nie moge
robic nic innego, bo to mi powoduje ze reboot systemu zachodzi co 30 minut
zamiast co dwie godziny.
Oczywiscie - dwumiesieczna praca nie jest mi specjalnie potrzebna, ale
taki osiag mowi, ze szansa zawieszenia w ciagu 5 godzin jest znikomo
nikla.
A brak takich parametrow mowi wyraznie ze ktos cos spieprzyl delikatnie
mowiac. Biorac pod uwage przy ilu okazjach Windows sie sypie, sp.. jest
rowno od poczatku do konca.

: Zreszta szczerze mowiac, jezeli uzywa sie kilku dobrych (O.K.
: sprawdzonych, dobrze skonfigurowanych - wiem ze dla Was nie ma nic
: dobrego M$) programow, to calosc dziala calkiem stabilnie.

No nie wiem. Sam tu przytaczalem przyklady instalacji Windoze, ktore
potrafia chodzic 5 dni non stop (na weekendy sie jednak komputery wylacza).
Ale sam ostatnio doswiadczylem niestabilnosci i wsciekam sie na Worda 6.

Nawiasem mowiac - to ze tyle programow potrafi pogorszyc Windoze, to tylko
zle swiadczy o programistach z MS (hm, sa tam w ogole tacy?). Dlaczego
system na to w ogole pozwala?

: Windoze jest rozrzutne, marnotrawi zasoby? Tak, na pewno, ale _kazdy_
: z Waszych ukochanych systemow jest rozrzutny! Porownajcie sobie
: mozliwosci komputerow z epoki CP/M i obecnie. Oczywiscie, roznica jest
: kolosalna, ale tez latwo zauwazyc, ze to co kiedys wymagalo np. 2kB
: dzis zarzada 20, albo 200. Dlaczego? A dlaczego nie? Programisci nie
: optymalizuja kodu, bo jest to trudne i czasochlonne. Postepy
: technologii zapewniaja stala obnizke ceny zasobow (pojemnosci pamieci,
: szybkosci przetwarzania, itd).

Z nieoplacalnoscia optymalizacji sie zgadzam, ale to nie jest dokladnie tak
jak piszesz. To co kiedys wymagalo 2KB, teraz na dzien dobry bedzie wymagalo
20, bo tyle mniej wiecej wynosi 'run-time' czyli minimalny zestaw bibliotek.
Za to to co kiedys wymagalo 10KB, to teraz moze ze 40 zajmie
(20+10*2=wspolczynnik nieoszczednosci). A to ze zajmuje 400 wynika z:
1) dzisiejsze programy jednak duzo wiecej robia,
2) dzisiejsze programy maja dolaczone wodotryski.

I o te wodotryski sie wsciekam. Po co mi to? Ze sie dzieci podniecaja jak
widza? No dobra - zgromadzic w osobnym katalogu, zebym mogl
skasowac. Nie, zaszyja w program.

Zreszta w ogole rozwoj oprogramowania idzie jak dla mnie w coraz gorsza
strone. Te nowe wersje potrafia niewiele wiecej, tylko maja wiecej
wodotryskow. A MS w tym przoduje..

Tak swoja droga, nadal nie potrafie zrozumiec, na co pod NT tyle RAM.
inne programy robiace to samo zadowalaja sie znacznie mniejsza iloscia,
wiec co oni z tym RAM'em robia?

: Komputer ma byc pomocny i wygodny w uzytkowaniu. Oczywiscie dla
: hobbysty inne rzeczy sa wazniejsze, ale _zdecydowana_ _wiekszosc_
: uzytkownikow nie ma na to ochoty.

Nie jestem taki pewny. Problem polega na tym, ze MS opanowal sporo rynku
(trudno go za to ganic), wciska przecietnemu uzytkownikowi swoj chlam
(no dobra, 'tandeta' zamiast 'chlam'. Cos co ladnie wyglada, i koniec)
i niestety konsekwentnie wypiera inne produkty.

Jarek.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:39:48 MET DST