Targi, Gazeta i sieciowa kultura

Autor: Jan C. Stradowski <JAN_at_lodz.gazeta.pl>
Data: Tue 05 Nov 1996 - 10:17:22 MET
Content-type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Message-ID: <19875877189@gw-lodz>

Reaguje z pewnym opoznieniem - z powodu Swiat i mego stanu
emocjonalnego. Jestem bowiem gleboko zniesmaczony i rozczarowany
stylem prowadzenia "dyskusji" na liscie srodowiska lodzkiego.
Slyszalem juz o obczajach polskich internautow, ale nie spodziewalem
sie, ze i w Lodzi sa mozliwe takie "kwiatki" jak glos Romualda Zylli.

Ad rem jednakowoz - oto moja odpowiedz. Jestem autorem
"kontrowersyjnego" artykulu opublikowanego w Gazecie-Komputery (i
kilkudziesieciu innych zamieszczonych tamze) i niniejszym replikuje:

*******Michalowi Kotnowskiemu:
Posadzanie mnie o korupcje (chocby "subiektywne") jest dla mnie
zniewaga. Nie bede wyzywal Cie na udeptana ziemie ani nie podam do
sadu (swoja droga, bylaby to ciekawa sprawa...). W swej naiwnosci
uwazam, ze napisales swoj list w dobrej intencji, a nie z
poduszczenia ktorejs z Obrazonych Firm Komputerowych.
Mam odmienne pytania do dyskusji: 1. CZY W LODZI POTRZEBNE SA TARGI
INFORMATYCZNE? 2. JESLI TAK, TO JAK MAJA WYGLADAC? 3. CZY BYLOBY COS
ZLEGO W TYM, ZE ORGANIZATOR ZARABIA NA TARGACH?
Moje opinie brzmia: 1. tak, bo Infobit odwiedzilo kilka tysiecy
ludzi, a w Lodzi jest ponad sto firm komputerowych - maja sie chyba
czym chwalic? 2. powinny byc dla ludzi - przede wszystkim dla zwyklych
uzytkownikow, a nie specjalistow-malkontentow 3. to byloby normalne,
ale z tego co wiem, Infobit raczej przyniosl straty.
Moje artykuly nie byly w zaden sposob "sponsorowane". Moim celem bylo
naglosnienie imprezy, ktora okazala sie calkiem ciekawa. Bylaby
jeszcze ciekawsza, gdyby nie zlekcewazyli jej rozni Wielcy. I nie
chodzilo mi akurat o Potronics, ale o tych, ktorym ponoc zalezy na
Kowalskich, dla ktorych byly te targi.

*****Adamowi Jareckiemu:
Zarzutow co do zarzadzania i zawartosci dodatkow w Gazecie nie
bede komentowac.
Gazete-Komputery robi w Lodzi Tomek Fularski. Tomek jest naszym
glownym informatykiem, wiec sam nie ma za wiele czasu na
pisanie i „docieranie do informacji". Dziennikarzem piszacym jestem
ja. Teksty pochodza wiec glownie z "reszty swiata". Stad tez te same
artykuly drukowane najpierw w Krakowie, a potem w Lodzi i vice versa.
Pozdrowie Witka od Ciebie, reszty przyjaciol nie znam...

*****Romualdowi Zylli:
Wlasciwie to nie powinienem odpowiadac na tak prymitywne
impertynencje. Tak, obrazasz Tomka, ktory redaguje Komputery.
Obrazasz tez mnie, bo w DOOMa gralem chyba ze dwa razy w zyciu - z
gier wyroslem w epoce ZX Spectrum. Takze wtedy oduczylem sie
publicznego wypowiadania glupot, a ty masz na tym polu najwyrazniej
wielkie zaleglosci.

Koncowe tematy do dyskusji (oby kulturalnej i rzeczowej):
4. DLA KOGO POWINNA BYC "GAZETA-KOMPUTERY"? 5. CO W ZWIAZKU Z TYM
POWINNA ZAWIERAC?
Moim zdaniem: 4. dla zwyklych ludzi (specjalisci maja Chipa, PC World
itp.) 5. bardzo mi zalezy na Waszej opinii, o ile uznacie, ze mozecie
byc potencjalnymi adresatami moich artykulow. Jezeli nie, to po
prostu nie czytajcie Gazety-Komputery, a np. dodatki w Expressie czy
Wiadomosciach Dnia. Pewnie sa lepsze dla osob z choroba wrzodowa...

I wreszcie rycerski obyczaj - rzucam rekawice tym, ktorzy sa tak
elokwentni w Internecie. Napiszcie artykul do Gazety-Komputery.
Jezeli bedzie tego wart - opublikujemy go i zaplacimy w/g naszych
stawek. Plik najlepiej w Wordzie podlaczcie do maila i wyslijcie na
moj adres redakcyjny.

   ________________________________
  | Jan C. Stradowski |
  | |
  | Gazeta Wyborcza, Oddzial Lodz |
  | ul. Pilsudskiego 8 |
  | PL 90-051 LODZ |
  | e-mail: jan@lodz.gazeta.pl |
  | tel. (042) 36 63 04, 36 80 01 |
  | fax (042) 36 64 14 |
  | :-) :-> |
  |________________________________|
Received on Tue Nov 5 10:17:13 1996

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 26 May 2004 - 13:56:28 MET DST