At 10:17 96-11-05 +0100, you wrote:
>Reaguje z pewnym opoznieniem - z powodu Swiat i mego stanu
>emocjonalnego. Jestem bowiem gleboko zniesmaczony i rozczarowany
>stylem prowadzenia "dyskusji" na liscie srodowiska lodzkiego.
No dobrze, od dziś będziemy tylko chwalili GW
Jeśli coś szczerze mówię to zaraz się ktoś obraża. :-(
>Slyszalem juz o obczajach polskich internautow, ale nie spodziewalem
>sie, ze i w Lodzi sa mozliwe takie "kwiatki" jak glos Romualda Zylli.
Zapewne od jakiegoś dziennikarza z pewnego czasopisma komputerowego,
któremu na liście dyskusyjnej powiedziano, że kilka zdań które napisał
są bez sensu ! Może przeczytał Pan to w felietonie w czasopiśmie
Enter ?
>Ad rem jednakowoz - oto moja odpowiedz. Jestem autorem
>"kontrowersyjnego" artykulu opublikowanego w Gazecie-Komputery (i
>kilkudziesieciu innych zamieszczonych tamze) i niniejszym replikuje:
>
>Moje opinie brzmia:
> 1. tak, bo Infobit odwiedzilo kilka tysiecy
> ludzi, a w Lodzi jest ponad sto firm komputerowych - maja sie chyba
> czym chwalic?
> 2. powinny byc dla ludzi - przede wszystkim dla zwyklych
> uzytkownikow, a nie specjalistow-malkontentow
> 3. to byloby normalne, ale z tego co wiem, Infobit raczej przyniosl straty.
>Moje artykuly nie byly w zaden sposob "sponsorowane". Moim celem bylo
>naglosnienie imprezy, ktora okazala sie calkiem ciekawa. Bylaby
>jeszcze ciekawsza, gdyby nie zlekcewazyli jej rozni Wielcy. I nie
>chodzilo mi akurat o Potronics, ale o tych, ktorym ponoc zalezy na
>Kowalskich, dla ktorych byly te targi.
Pan nie może zrozumieć, że najmądrzejsze programy, którymi
łódzkie firmy mogą się pochwalić nie są akurat grami komputerowymi
czy inną masówką dla "ludzi - przede wszystkim dla zwyklych
uzytkownikow, a nie specjalistow-malkontentow"
Czy zdaje Pan sobie sprawę, jaki procent dochodów wydanych na reklamę,
w tym wypadku targi komputerowe mogą być odpisane od dochodów firmy,
albo wpisane w koszty działalności firmy ?
Jeśli Pan to zrozumie to będzie Pan wiedział dlaczego tylko potentaci
tacy jak Microsoft, digital itp mogą swobodnie brać udział w takich
targach.
>*****Adamowi Jareckiemu:
>Zarzutow co do zarzadzania i zawartosci dodatkow w Gazecie nie
>bede komentowac.
A dlaczego nie ?
>Gazete-Komputery robi w Lodzi Tomek Fularski. Tomek jest naszym
>glownym informatykiem, wiec sam nie ma za wiele czasu na
>pisanie i docieranie do informacji". Dziennikarzem piszacym jestem
>ja. Teksty pochodza wiec glownie z "reszty swiata". Stad tez te same
>artykuly drukowane najpierw w Krakowie, a potem w Lodzi i vice versa.
>*****Romualdowi Zylli:
>Wlasciwie to nie powinienem odpowiadac na tak prymitywne
>impertynencje.
A konkretnie ? Jeszcze raz zajrzałem do swojej wypowiedzi
i z całego listu tylko ostatnia linijka może być traktowana
prowokacyjnie. A co z resztą ? Gdzie jakaś konkretna polemika ?
>Tak, obrazasz Tomka, ktory redaguje Komputery.
Ale jak sam Pan napisał kilka linijek wcześniej "Tomek Fularski
jest waszym głównym informatykiem i nie ma za wiele czasu ...."
O tym właśnie pisałem "GW-dodatek komputerowy nie ma redaktora"
>Obrazasz tez mnie, bo w DOOMa gralem chyba ze dwa razy w zyciu - z
>gier wyroslem w epoce ZX Spectrum.
Jeśli minimalna ilość czasu spędzona na grę w DOOMa ma być kryterium
jakości wiedzy komputerowej czy kultury to oczywiście ja wygrywam
bo w DOOMa nie grałem ani razu w życiu. :-)))
> Takze wtedy oduczylem sie
>publicznego wypowiadania glupot, a ty masz na tym polu najwyrazniej
>wielkie zaleglosci.
No dobrze przejdzmy na Ty.
Głupoty wypowiadam i prywatnie i publicznie. (dam zaraz przykład)
Ale ... jednocześnie nie będąc tobą zauważam z daleka coś
czego ty nie zauważasz z bliska. Jesteś zbulwersowany,
zniesmaczony i rozczarowany ale nie tylko poziomem dyskusji
ale swoją własną frustracją: pracujesz od długiego ? czasu
żeby nieść w lud ten kaganek oświaty a tu nikt nie zna twojego
nazwiska. Dopiero dzisiaj zacząłem wyszukiwać je w podpisach
pod artykułami. W dzisiejszym dodatku widzę Górbiela, którego
znam (z artykułów i programów przez niego napisanych) od paru
lat. Widzę nazwisko Fularskiej, które znam ze słyszenia.
Widzę DAC PIOC, AP, PAP, GUT, AG, SMS, no i wreszcie JCS.
Kto to jest JCS ?
Czy napisał jakiś program ?
Czy przyswoił polskiej kulturze komputerowej jakieś dzieło ?
Czy jest konsultantem jakiejś poważnej firmy ?
A może umie wykrywać wirusy komputerowe ?
A może jest guru komputerowym ?
>Koncowe tematy do dyskusji (oby kulturalnej i rzeczowej):
>4. DLA KOGO POWINNA BYC "GAZETA-KOMPUTERY"? 5. CO W ZWIAZKU Z TYM
>POWINNA ZAWIERAC?
>Moim zdaniem:
> 4. dla zwyklych ludzi (specjalisci maja Chipa, PC World itp.)
No więc się chyba różnimy zdaniem kto to jest specjalista.
Chip i PC World jest dla troche bardziej zaawansowanych amatorów.
> 5. bardzo mi zalezy na Waszej opinii, o ile uznacie, ze mozecie
> byc potencjalnymi adresatami moich artykulow. Jezeli nie, to po
> prostu nie czytajcie Gazety-Komputery, a np. dodatki w Expressie
> czy Wiadomosciach Dnia. Pewnie sa lepsze dla osob z choroba wrzodowa...
No wreszcie napisałeś o co ci chodzi.
Chcesz żeby nie czytali cie ludzie znający się na rzeczy - ale
jednocześnie chcesz żeby cię szanowali za to jak i co piszesz.
Ja sobie nie wyobrażam jak chcesz to osiągnąć.
Może przez odsyłanie do czytania Expressu i Wiadomości Dnia :-))))))
> 5. CO W ZWIAZKU Z TYM POWINNA ZAWIERAC?
Zobacz co pisze Górbiel. Opisuje swoje przygody z kolejnymi
wyzwaniami komputerowymi i internetowymi. Opisuje swoje życie
zaawansowanego użytkownika komputerów spotykającego nowe programy,
które mają swoje własne życie wewnętrzne, charakter, fochy i dąsy.
>I wreszcie rycerski obyczaj - rzucam rekawice tym, ktorzy sa tak
>elokwentni w Internecie. Napiszcie artykul do Gazety-Komputery.
>Jezeli bedzie tego wart - opublikujemy go i zaplacimy w/g naszych
>stawek. Plik najlepiej w Wordzie podlaczcie do maila i wyslijcie na
>moj adres redakcyjny.
Na jaki temat ? ( żeby pasował do profilu pisma )
> | Jan C. Stradowski |
> | Gazeta Wyborcza, Oddzial Lodz |
> | e-mail: jan@lodz.gazeta.pl |
Jeśli ktokolwiek się czuje urażony to go bardzo PRZEPRASZAM.
Zapomniałem, że w Internecie każdy lekki zarzut traktowany
jest bardzo ciężko. Jakakolwiek aluzja jest bardzo czytelna
i traktowana jak dosłowne walnięcie w twarz.
-- -- Romek -_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_- ------ PeCetologia jest nauką eksperymentalną ! ------Received on Tue Nov 5 18:34:30 1996
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 26 May 2004 - 13:56:28 MET DST