On 14.02.2023 21:39, Grzegorz Niemirowski wrote:
Roman Tyczka <romantyczka@hate.you.spammer> napisał(a):
Jest lepszy obiektywnie, pod większością aspektów. Jeśli zawód nie
zmusza do używania Autocada, Visual Studio lub wyświechtanego
Photoshopa to nie ma ani jednego argumentu za windows. Stabilność?
Gorsza. Zasobożerność? Gorsza. Wydajność? Gorsza. Bezpieczeństwo?
Gorsze. Elastyczność? Gorsza. Konfigurowalność? Gorsza. Cena? Gorsza.
Trzeba być zabetonowanym, żeby to wszystko ignorować.
Czymże są te kategoryczne, zerojedynkowe stwierdzenia jak nie książkowym
przykładem zabetonowania? Jaki one mają związek z rzeczywistością?
Dołożę jeszcze jedno: aktualizacje! Przed chwilą na lapku żony, z i7
piątej generacji, SSD samsunga i 32GB przestał działać net, po prostu,
przeglądarki kręcą "kółeczkiem" i jest jakiś zajebisty timeout, mimo, że
w konsoli ping lata normalnie. To jest Win10. Z doświadczenia już wiem,
że windows tak się zachowuje, gdy ma aktualizacje do zainstalowania
jakiś czas i nikt mu nie daje szansy, wtedy taka jego "zemsta". No to
updatuję... leci z 20 minut (porażka, choć dla windziarzy chleb
powszedni*). Potem robi restart, leci na niebieskim ekranie i nagle hop:
"Nie można ukończyć aktualizacji
Wycofywanie zmian
Nie wyłączaj komputera"
Miodzio! Stabilny system, nie? No to w kibel prawie pół godziny, lecimy
od nowa. Jeszcze dwa razy takie fikołki i już po 1,5h zainstalowane! Ale
okazuje się, że jest jeszcze jedna aktualizacja. Klikam aktualizuj. Leci
chwilę od 0 do 100% i ...zonk.
"Wystąpił problem..."
https://i.imgur.com/XUqThso.png
Restart kompa, i jeszcze kilka prób, za każdym razem to samo,
odpuszczam, zbyt dużo stabilności jak na jeden wieczór.
Dodatkowo najzabawniejszy jest komunikat pod spodem:
"Ten komputer nie spełnia obecnie minimalnych wymagań systemowych do
uruchomienia systemu Windows 11"
No k...a żart...? Linuks KAŻDY nie ma z nim problemu. Czyżby to był tak
elitarny system, że nie pójdzie na laptopie starszym niż rok? I Ty to
nazywasz kategorycznymi zerojedynkowymi stwierdzeniami będącymi objawem
zabetonowania? C'mon man... really?
* - w ubuntu każdy update leci migusiem i poza tymi z kernelem nikt nie
żąda restartu! wtf?
--
pzdr
Roman
|