W dniu 2023-02-09 o 16:40, Grzegorz Niemirowski pisze:
Krystek <spamtrap@krystek.art.pl> napisał(a):
Jeśli kupujący dostaje fakturę, na której ma wyszczególnione, że
kupuje klucz aktywacyjny Windows w wersji elektronicznej to też
uważam, że nie ma się czego czepiać. Szczególnie, jeśli komputer ma
być do użytku domowego. A nawet jeśli nie to ma fakturę za zakup
systemu do komputera.
K.
Od kiedy papierowe potwierdzenie zaistnienia jakiegoś zdarzenia jest
dowodem, że z tym zdarzeniem jest wszystko dobrze?
- Sprzedał pan nieletniemu alkohol???
- Tak, ale wystawiłem mu fakturę.
- A to przepraszam, nie ma problemu.
Nie do końca. Sprzedaż alkoholu nieletnim jest zakazana prawem i grozi
za to jakiś paragraf.
Sprzedaż i kupno licencji windows ZTCW nie łamie prawa(od jakiegoś
czasu) - pomijam sytuację, kiedy dotyczy to skradzionych kluczy.
Używanie takich kluczy jest moralnie wątpliwe, ale chyba nie można w
świetle prawa nazwać tego kradzieżą, tak jak kradzieżą jest użycie
jakiegoś cracka.
Kojarzę tylko, że te tanie klucze do produktów MS są zdobywane przez
tych sprzedawców całkowicie legalnie(ale mogę się mylić), a nawet po
prostu też je kupują.
Tylko oczywiście z punktu widzenia MS użytkownik produktu z takim
kluczem łamie licencję, czy nie wiem jak to nazwać.
Wydaje mi się, że jest to taka zalegalizowana kradzież - prokurator nic
nie zrobi, a twórca oprogramowania może co najwyżej pozwać do sądu
użytkownika.
|