trybun <ChMxLeRs@jachu.cb> napisał(a):
Stary XP ma nawet problemy z poprawnym wyświetlaniem niektórych stron.
Jednak w swoim czasie niczym nie odbiegał w sprawności od późniejszych
wersji. Po co było go zarzynać i wprowadzać całe to tałatajstwo począwszy
od Visty kończąc na 10ce?
Równie dobrze można powiedzieć, że WinMe działał dobrze i po co było go
zarzynać i wprowadzać całe to tałatajstwo począwszy od XP.
Nikt nic nie zarzynał, i tak właściwie co to w ogóle znaczy? Wychodzą nowe
wersje systemu operacyjnego i tyle. Nic szczególnego. Tak naprawdę było
odwrotnie: żywot XP był najbardziej przedłużany ze wszystkich wersji Windows
i chyba też wśród innych systemów operacyjnych nie było takiego przypadku,
oczywiście pomijając jakieś niszowe.
Co mam z tych 64 bitów?
To jest inna sprawa, nie chodzi o to. Chodzi o to, że procesory w sklepach
są 64-bitowe od dłuższego czasu, więc nie ma sensu na siłę tworzyć
32-bitowego oprogramowania. To samo masz pod Mac i Linuksem.
Zwracam szanowną uwagę że "świat" idzie także w stronę że _nowy system_
nie może zapewnić bezpieczeństwa i zmusza do potencjalnego użytkownika do
inwestycji w hardware mające to bezpieczeństwo zapewniać.
Niektórych zabezpieczeń nie da się wprowadzić bez odpowiedniego sprzętu.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|