Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> napisał(a):
Jakoś to mało spójne. Przecież *ma* linuksa, tyle że na v.m.
Schowanego, bo nie ma go dla niego samego tylko dla aplikacji.
A linuksowe
programy daleko lepiej uruchamiać wprost na linuksie.
Daleko lepiej? Chcę z Windowsa swój dysk przejrzeć za pomocą mc. Ja mam to
zrobić "wprost na linuksie" i dlaczego będzie lepiej? Powtórzę: cały czas
chodzi o integrację.
Wymieniać dane
można inaczej.
Montować po sieci? To absurd. Dzięki WSL2 mogę uruchomić linuksowe polecenie
i przekierować jego standardowe wyjście do aplikacji Windowsowej. Co innego
da mi taką wygodę?
WSL2 pochwalę jeśli da się linuksowym gsmartcontrol-em na
WSL2 sprawdzić dysk podłączony w tym celu do fizycznej maszyny.
Aleś wymyślił xD Pochwalę samochód jak będzie miał kolor identyczny jak
paznokcie mojej żony, inaczej uznam że jest do dupy.
WSL2 nigdy nie miał zastępować w 100% samodzielnie działającego Linuksa. Ma
pozwalać na wygodne uruchamianie linuksowych narzędzi. Powstał z myślą
przede wszystkim o programistach, którzy dotychczas musieli męczyć się z
Cygwinem albo przeportowanymi narzędziami GNU. I spełnia swoje zadanie
bardzo dobrze, o czym świadczy jego popularność i zadowoleni użytkownicy.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|