W dniu 2019-10-17 o 07:01, mirekc pisze:
W dniu 16.10.2019 o 22:14, Grzegorz Niemirowski pisze:
mirekc <mirekc@interia.pl> napisał(a):
W 10ce. Po prostu w "usługach" trzeba zatrzymać funkcję "Windows
Update".
Zatrzymanie to tylko zakończenie procesu.
Nie takie to proste. W starszych kompilacjach rzeczywiście działało,
ale w nowszych Microsoft zaczął umieszczać w harmonogramie zadań
odwołania do aplikacji, które ponownie uruchamiają tę usługę. Jest
tego coraz więcej i w coraz to innych miejscach. Namierzenie
wszystkiego zahacza o wiedzę tajemną. ;) Efekt jest taki, że
skutecznie wyłączamy aktualizacje, a po jakimś czasie (dniach,
tygodniach) niespodziewanie odkrywamy, że system się zaktualizował. ;)
Najważniejsze to zmiana sposobu uruchamiania na Wyłączony. Wtedy ani
system ani aplikacje nie powinny mieć możliwości włączenia usługi.
A niby dlaczego nie powinny mieć? To tylko zmiana wpisu w rejestrze. Ma
dostęp eksplorator, mają i inne. Przykładami aplikacji które mogą
zmienić status usługi Windows Update są: Windows Update Assistant i
Media Creation Tool. Może są i inne, szczegółowych badań wdrażał nie będę.
Spotkałem się z trzema co najmniej przypadkami, że Win10 darł pysk, iż
do dalszej pracy wymagana jest aktualizacja.
Jeden z nich odłączyłem całkowicie od internetu, robi mi tylko za
interfejs do miernika i steruje programowaniem ładowarki Imax.
Pozostałe (maszyny klientów) musiały zostać zaktualizowane.
--
Pozdrawiam.
Adam
|