W dniu 2019-03-19 o 11:49, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Tue, 19 Mar 2019 10:24:43 +0100, Trybun napisał(a):
Bo ja wiem czy on taki robaczywy?
Gdy go używałem to z reguły co kilka miesięcy musiałem reinstalować
system. W międzyczasie skanowanie rozlicznymi antywirusami, kombinacje z
rejestrem, kaprysy rozmaitych programów. Kłopoty ze sterownikami, jedne
chodzą, inne nie. Na Mincie *nigdy* nie reinstalowałem systemu bo się
rozleciał. Coś takiego jak Opera która przestaje działać się nie zdarza.
Nie używam jakiegokolwiek antywirusa. Mam (pod wine) kilka programów
windowsowych - 40tude Dialog, IrfanView, Opera Mail, MS Office 2007. No
to po co mi XP? Mam go na maszynie wirtualnej i czasem włączę żeby coś
sprawdzić ale nigdy już go nie używam.
Zupełnie inne doświadczenia. Ot choćby XP z którego korzystam,
instalowany był jakieś 3 lata temu. Od czasu do czasu również skanuje
różnymi antywirusami, system jest czysty. Małe pytanie - jak nie
reinstalujesz Minta często skoro on co chwilę wydaje nowszą wersję, nie
korzystasz z tych nowszych wersji?
Co do Opery pod Linuxem, pół biedy gdy jest całkowicie skonfigurowana i
dostępna w repo. Tymczasem większej szkarady nie widziałem gdy
próbowałem ja zainstalować z paczki DEB pod Lubuntu. Zajęło mi to
nieomal cały dzień a i tak naprawdę chodziła jak kobyła Piłsudskiego.
Pod XP sprowadza się to do kilku kliknięć. O grach pod Linux vs Win już
pisałem. o nieobsługiwanym sprzęcie też. I nie do wiary ale taki
OpenSuse w XXI wieku potrafi się zawiesić! Ostatni Windows jaki mi się
zawieszał to lata 90te i czasy win 98.
Tak że w podsumowaniu ten staruszek XP to system dla mnie wygodniejszy i
bardziej przydatny niż najnowszy OpenSuse. Dodam jeszcze że OpenSuse to
jak dla mnie lepszy wybór niż np. Mint.
|