Dnia Tue, 19 Mar 2019 18:42:33 +0100, Andrzej P. Wozniak napisał(a):
> Odwołując się do porównania z
> tamtych lat – to mniej więcej tak, jak odjechać świeżo zakupionym samochodem
> bez regulacji fotela i lusterek oraz bez zapinania pasa bezpieczeństwa.
No i właśnie tak dziś się używa Minta :) Instalujesz i używasz.
Nawiasem mówiąc, poszedłem za ciosem i wygrzebałem Minta 2.
Zainstalowałem na wirtualce. Jak na tamte czasy (2006) całkiem niezły
OS. Wszystko co sprawdziłem, działa. Szkoda że wcześniej nie wiedziałem
o nim tylko krążyłem gdzieś w redhatowych okolicach. Tylko nie bardzo
wiem czemu to się nazywa Mint skoro się przedstawia jako Ubuntu 6 i
nawet tak wygląda :)
--
Jacek
I hate haters.
|