Użytkownik "Grzegorz Niemirowski" <gnthexfiles@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:q1tkh2$1v0$1@node2.news.atman.pl...
HF5BS <hf5bs@t.pl> napisał(a):
Jakoś MS nie ma ostatnio szczęścia do systemów plików. Miał być WinFS w
Więc czemu nie ma?
Nie wiem, nie śledziłem tematu. Nie wydał mi się jakoś szczególnie
interesujący wówczas. To była bardziej taka baza danych niż typowy system
plików.
No właśnie. Baza danych... w sumie, czy nie chciano zburzyć świat, zaorać
to, co sprawdzone, by sztormem wprowadzić to, ci w sumie nie-wiadomo-jak
zadziała.
Bazy danych przecież są opanowane, systemy plików również, więc po co
tworzyć chimerę, która tak naprawdę nie wiadomo, w jakie obrodzi skutki. Ja
np. nie chcę wywalać swoich starych DOSowych gier, które pod XP mi chodzą
(no, bez dźwięku, ale to nie takie straszne), by się na zlikwidowaniu pojęć
"plik" i "katalog" nie wypindoliło, oraz na ukryciu czegoś-tam. Nowe gry,
pewnie by sobie z tym poradziły. Ale ja od czasu do czasu odpalam starego
Heretica, Dooma, (Hexen jest dla mnie zbyt mroczny), to bym się
"zbulwersował", gdyby mi na zmianach gra poległa.
Protogon/ResilientFS(ReFS) przynajmniej jest zgodny z NTFS na poziomie API,
więc gry raczej nie powinny się wypizdrzać.
Składam więc wniosek formalny - o likwidację obsługi FAT we wszystkich
odmianach, o likwidację ISO-9660 i Joliet, z każdego kolejnego linuxa.
Przecież są takie ten tego, ałtowdejd...
Nic nie pisałem o likwidacji starych systemów plików. Dopóki ktoś ich
używa,
OK. Ale obserwując pewne tendencje można przypuszczać, że prędzej, czy
później, ktoś na taki pomysł wpadnie, przy okazji zostawiając w
ważzniejszych miejscach istniejące dziury (albo może "dziury"), zamiast
skupić się na rzeczach naprawdę istotnych. Np. buduje się jakieś cudaczne
budynki mieszkalne, które wyglądem kojarzą się zz czymś pomiędzy psią kupą
(ta jest od nich ładniejsza, bardziej regularna i foremna), dworcowym
niby-kiblem w Psi(ch)dupach Pierwszych, oraz kompostem ze zgniłej cebuli z
kartoflami. Jeszcze rozumiem, że np. taka forma budynku, to 5% mniejsze
koszty klimatyzacji, to pierwszy będę, który obroni taką formę bryły
budynku. Ale, większość wygląda mi na "radosną tfuuurczość" projektanta
(który pewnie nie ma nawet bladego pojęcia o właściwościach budynku, który
tworzy), który tworzy kształty im bardziej posrane, tym modniejsze. No,
pytam (retorycznie raczej), CO SZKODZIŁO, budując nowe wersje Szklarni,
zachować, przynajmniej jako opcję, dotychczasowy wygląd (i w miarę
mozliwości działanie) dotychczasowych wersji W., a zdecydowano się na siłę
zmieniać przyzwyczajenia (wg przysłowia - Przyzwyczajenie jest drugą naturą
człowieka), a tego ludzie nie lubią, jak ich się na siłę zmienia, w imię
czego? (tylko niech mi nikt nie mówi rzeczy w stylu "bo my wiemy, czego
potrzebujesz, co jest dla ciebie lepsze", wypierdalać, kurwa, to ja do chuja
(przzepraszam) decyduję, czego chcę i co jest DLA MNIE lepsze...)
to będą w Linuksie czy Windowsie. Może najwyżej ewoluować lub zostać
zmieniony system podstawowy. Np. obecnie nie da się postawić Windowsa na
FAT
Dało by się, ale szybko się trafi na barierę ograniczenia do 65534 pozycji
(1) w (pod)katalogu FAT i większe zasoby zgłoszą błąd (błędny IMVAO) Disk
Full, chyoć miejsce będzie. Nie FAT, jako taka jest ograniczeniem, lecz jej
wielkość (i wielkość bloku w sektorach), a na poziomie FS, wielkość obszaru
odpowiedzialnego za wpis wielkości pliku, 4 bajty, co stanowi 4294967295
(2^32-1) bajtów maksimum wielkości pliku.
choć system plików sam w sobie jest obsługiwany i nikt go nie zamierza
usuwać.
Całe szczęście.
...
Ja mam wrażzenie, że nowoczesność we wszystkim, za wszelką cenę, dla niej
samej.
Ja też mam w różnych miejscach takie wrażenie, ale systemów plików ono za
bardzo nie dotyczy. FAT jest nadal w użyciu, bo po prostu na nośnikach
Uważajmy jednak, bo jakoś mam wrażenie, że tylko czekać, aż ktoś swe macki i
tu położy. WinFS już był w ogródku, już prawie witał się z gąską...
wymiennych niczego bardziej zaawansowanego nie potrzeba. Ze względu na
pewne
Wręcz nie było by to dobre.
ograniczenia wymyślono exFAT. ISO-9660 nie trzeba zastępować niczym
lepszym
To już dawno powinno być. Ale i tak, jak macałem jego tablicę FAT, to była
ona 32-bitowa, jedynie wpis w katalogu 64-bitowy, jak i 32MB (miała to być
na razie największa możliwa wielkość bloku w exFAT, a po dopracowaniu miało
być jeszcze wiecej, a okazało się, że pozozstała ona finalnie max
wielkością. Ale za to, na iluś-gigowej partycji, 303 bloki, akurat np. na
swapfile, mimimum miejsca na metastruktury, maksimum na dane, biorę, kupuję,
od zaraz, idealne na archiwum. I bez "gupiego" ograniczenia FAT32 (a defakto
FAT28) do minimum 256^2 bloków, wolumin 32 giga, z zaledwie tysiącem bloków,
nic to takiego, na archiwa ideał. Testowałem zarówno z blokami 32MB, jak i
512B, nie pytało o granice, jak FAT12/16/32. Przy 32MB bloku, defragmentacja
wydaje się leniwa, z pozoru.
bo i tak ludzie już rzadko używają płyt. Komu się ISO nie podobało to
dostał UDF.
Wiadomo, na ISO raczej nie zrobisz R&W, a na UDF OIMW, jak najbardziej.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
|