Z absolutnie wszystkimi programami do robienia kopii zapasowych mam takie
doświadczenie, że po paru latach (kilka systemów, nośników i kabelków dalej)
dane nie dają się odczytać, bo
coś_tam_jest_niekompatybilne_i_już_nie_wspierane, zmieniłeś seagata na wd, było
bezpłatne i jest płatne, szanowana firma znika/przestaje wspierać (norton,
symantec), nieszanowana (he, he,...) ogłasza kolejny definitywny koniec
supportu itp. itd.
Odczytać dają się zip-y z taką uwagą, że kilkuletnie mogą mieć zupełnie inne
kodowanie znaków w nazwach folderów i plików.
Ostatnio robiłem zipy całych partycji, po parędziesiąt gigabajtów :-)
BTW kilkudziesięciostronicową pracę dyplomową w wordzie, z wieloma
ilustracjami, miałem na dyskietce 1,44 MB i mało która drukarka w korporacji
nie zawieszała się na pół godziny przy drukowaniu całości ;-))
-----
> To ten program instalowałeś?
> Bardzo spuchnięte kobyła.
> Ze swoje strony polecam płatny ale solidny [...]
|