W dniu 2017-04-06 o 15:50, ąćęłńóśźż pisze:
Z absolutnie wszystkimi programami do robienia kopii zapasowych mam takie
doświadczenie, że po paru latach (kilka systemów, nośników i kabelków dalej)
dane nie dają się odczytać, bo
coś_tam_jest_niekompatybilne_i_już_nie_wspierane, zmieniłeś seagata na wd, było
bezpłatne i jest płatne, szanowana firma znika/przestaje wspierać (norton,
symantec), nieszanowana (he, he,...) ogłasza kolejny definitywny koniec
supportu itp. itd.
Odczytać dają się zip-y z taką uwagą, że kilkuletnie mogą mieć zupełnie inne
kodowanie znaków w nazwach folderów i plików.
Ostatnio robiłem zipy całych partycji, po parędziesiąt gigabajtów :-)
BTW kilkudziesięciostronicową pracę dyplomową w wordzie, z wieloma
ilustracjami, miałem na dyskietce 1,44 MB i mało która drukarka w korporacji
nie zawieszała się na pół godziny przy drukowaniu całości ;-))
(...)
To widocznie nie próbowałeś zwykłego, ale robiącego to, co potrzeba
narzędzia NTBACKUP. Działało praktycznie zawsze, a przynajmniej nie
słyszałem o jakimkolwiek problemie.
Podobnie Norton Ghost - o ile obraz nie jest uszkodzony, to też działa.
Mam kopie sprzed wielu lat, jeszcze z XX wieku :)
NGhost czyta je. Z zacząłem z niego korzystać jeszcze za czasów DOS-a.
Problem tylko z kopiowaniem dysków (nie partycji) GPT - Ghostowi nie
zawsze się udaje, stąd za duże ryzyko, aby go używać do tego akurat celu.
--
Pozdrawiam.
Adam
|