Użytkownik "tolek" <tolek@niedla.spamu> napisał w wiadomości
news:53f1fb0c$0$37457$b1db1813$df808093@news.astraweb.com...
Elektrodę znam, bo piszę tam od czasu do czasu gdy na pl.misc.elektronika
nie ma już kto odpowiedzieć.
Tam akurat bardzo pilnują gramatyki i ortografii.
Dla mnie ze wszechmiar chwalebne. Tylko...
Ale wkurzają mnie tam (jak na wszelakich forach) ci cali admini, bo nie
...polowaniu na czarownice? Mnie to pachnie odwracaniem uwagi od rzeczy
ważnych. Jak nasze partyjki, takie dziwadło PO-PIS, wart Pac pałaca, a pałac
Paca... zamiast działać ku dobru ludzi, to działają, kto komu bardziej
przysra. Chętni mogą odpowiednio wymienić nazwy na inne. Takowoż na forum.
scalasz wypowiedzi, bo punkty sobie nabijasz, nie wolno wygenerować 100
wiadomości po jednym zdaniu, scal w jedno, i to całe głupkowate zamykanie
tematów.
Kompletnie nie rozumiem czemu to ma służyć.
WŁADZY - dajcie mi władzę, to was usadzę (w sensie - wpitolę w jakieś
gówno).
Jest dobry temat, po 3 latach przychodzi nowy użytkownik i ma ochotę
dopisać coś mądrego do wątku i za cholerę nie da się, bo władza zamknęła i
leć na kolanach i proś otwórzcie wątek...
Ja to nazywam wprost - pierdolę taki serwis. Tylko i aż tyle.
Trudno się to czyta, bo więcej przewijania obrazków, ramek, avatarów niż
treści użytecznej.
Wkurwiają mnie te całe awatary. Wzorzec z filmu o tym tytule? Nagrałem sobie
z kablówki jakiś rok temu, jeśli nie więcej, tenże film. Do dziś nie
obejrzałem i jakoś mnie nie ciągnie do tego. Prawda, mam na NK fotkę
profilową, ale jest to zwykłe zdjęcie zrobione webcamem, nieznacznie
przerobione (efekt rozmycia tylko) jakiś prostym edytorem, pod okiem
doświadczonego fotografika, który zaproponował mi i pomógł dobrać odpowiedni
efekt.
Poziom usenetu ogromnie poleciał na łeb, bo te mądre jednostki co pisały
tu kilka lat już nie zaglądają tu i nie ma kto udzielać mądrych odpowiedzi
Nie inaczej. Jak zapewne wiecie, robię backup netu. Na grupach, gdzie
rocznie potrafiło być ponad setkę tysięcy postów, w tym, czyli 2014, potrafi
być grubo poniżej tysiąca. Kładę to na karb działalności FB...
niestety i człowiek zmuszony zostaje do ratowania się durnymi forami -
gdzie szanse na kokretną odpowiedź są też małe, bo panuje zasada "ale ty
jesteś głupi, nie wiesz tego? przecież to takie proste, skoro nie wiesz to
lepiej
Tylko taki, co tak mówi, nie wie zapewne, że ten się śmieje, kto się śmieje
ostatni.
się tego nie dotykaj, bo my ci tego nie powiemy, bo my jako jedyni mamy
monopol na wiedzę, nas nikt nigdy niczego nie uczył, bo od urodzenia
wszystko wiedzieliśmy, na wszystkim się znaliśmy, więc odejdź w pokoju, a
sprawę przekaż specjalistom..."
Ech... no cóż... Czasem trzeba kombinować, szukałem kiedyś schematu pralki
Gracja PDG585, tej bez dodatkowego zaworu ciepłej wody, bo mi na zerze
programatora chodził silnik od bębna, a przy wirowaniu silnik głośno i
złowieszczo piszczał, co zwiastowało silne jego przeciążenie. Znalazłem w
necie dwa strasznie badziewiaste schematy, oraz Gracji tej z ciepłym
zaworem - i od lepszego schematu odrysowałem całość na nowo. Trochę
proporcje zakulały, bo jak rysowałem, to ekran nie trzymał skali, ale
schemat jest czytelny. Nie wrzucę go na elkę, wszędzie indziej, tylko nie
tam. Mam gdzieś na dysku.
Aha, co się pralce stało? Prosta sprawa... Grzałka w końcu się upaliła i
kawałek spirali wybił do masy. Przez to połączenie zamykał się na stałe
obwód jednego z uzwojeń silnika, załączany stykami programatora, zatem, przy
wirowaniu zasilało się o jedno uzwojenie za dużo i stąd głośny pisk silnika.
Wymieniłem grzałkę na nową i jak myślicie, dało to coś? I tak, i nie. Pralka
elektrycznie ozdrowiała, ale trzeba było zająć się kapaniem wody z bębna, na
tyle niewielkim, że spokojnie dało się zrobić pranie i wystarczyło wytrzeć
niewielką kałużę. Biorę, trykam delikatnie śrubokrętem w miejsce wycieku (na
samym dole...) i robi się dziura, w którą z luzem wsadzam palec. Taka rdza.
Gdyby dziurka była malutka, to bym ją zatkał odpowiednio, ale takiej nie
było jak. Pralka została rozebrana, ostała mi się grzałka, nówka sztuka
nieśmigana (no, prawie, może 5 minut grzała). Chyba sobie czajnik
elektryczny zrobię :) Termostat mam, więc jakoś to będzie :)
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
|