Re: Kodeks Internauty - rozwiazaniem dla transferow?

Autor: Samotnik (samotnik_at_samotnia.eu.org)
Data: Sat 03 Feb 2001 - 11:58:32 MET


"Gwidon S. Naskrent" <root_at_artemida.amu.edu.pl> writes:

> > nie sciaganiu programow zalozmy ftp etc... czym bez tego bedzie internet?
> > mamy sie cofnac kilka lat wstecz ?...
>
> W czym się chcesz cofać...? Po prostu jeśli ktoś ma SDI albo łącze o
> zbliżonej szybkości to niech sobie wybije z głowy ciąganie filmów, całych
> płytek z Linuxem czy warezowych gierek po 400 MB. Parę mp3 na dzień nie
> wystarczy?

Tak sobie czytam, czytam i po prostu nie wierzę własnym oczom. Co za
ciemnota, co za zacofanie... Nic dziwnego, że w rozwoju
technologiczno-cywilizacyjnym jesteśmy kilkadziesiąt lat za
np. krajami UE...

Jeśli ktoś płaci za dostęp do Internetu ryczałtem, to ściąganie tego,
co chce, jest jego ŚWIĘTYM PRAWEM!!! Ani Ty, ani Radetzky, ani nikt
nie zabroni mi zassać np. Oracle. Możecie mi robić pikiety pod domem,
ale ja będę ściągał dalej.

Tak, wiem, że ściągnie filmów i innych wielkich pierdół przeciąża
sieć, ale w tej chwili nie ma żadnych możliwości ograniczania
działalności użytkowników. Po prostu nie ma. Dlaczego ktoś ma ponosić
winę za to, że TPSA nie potrafi przewidzieć zwiększenia ruchu??? No
dlaczego? A poza tym kto? Ja? Ty? Pan Ziutek? Mój tata? Dlaczego, na
jakiej zasadzie?

Jedyną metodą jest wprowadzenie taryfikacji za ruch. Ale i wtedy nie
zabronisz ludziom ściągania tego, co tylko im się będzie podobało.

Co za ciemnota, za przeproszeniem wszystkie członki mi więdną ze
zgryzoty, kiedy to czytam.

-- 
Samotnik Michał Jęczalik Sr


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:43:21 MET DST