Re: Minister lacznosci oszalal?

Autor: Marek Trenkler (matren_at_provider.pl)
Data: Fri 21 Jan 2000 - 22:46:51 MET


Wojtek Sylwestrzak <W.Sylwestrzak_at_icm.edu.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:38889013.1ACB75BA_at_icm.edu.pl...

> Twoje przyklady sa nie na ten temat, bo
> czy uzywanie Internetu stwarza zagrozenia dla zycia,
> tak jak taksowkarz nie potrafiacy jezdzic ?

To byly przyklady tak samo demagogiczne, jak Twoje "Uzywanie
przegladarek tez powinno wymagac koncesji". Kto mieczem wojuje, od
miecza ginie... :)

A co do meritum: oczywiscie, ze zly provider nie stwarza zagrozenia dla
zycia, ale stwarza zagrozenie dla swoich klientow. Internet to juz
wiecej niz zabawka. Zly provider moze oznaczac potezne straty w
niejednej firmie. Malo tego - mialem juz do czynienia z
providerem-oszustem i wlasnie brak odpowiednio restrykcyjnych przepisow
sprawil, ze firma, ktora kiedys oszukala mnie i innych klientow,
prosperuje dzis sobie w najlepsze. Nie bylo sie komu poskarzyc, mozna
bylo co najwyzej isc do sadu - z wiadomym skutkiem.

> a zreszta, czy koncesja ministra lacznosci swiadczy od fachowosci
tego,
> komu te koncesje przyznano ?

Zostawmy kwestie fachowosci przyznajacych, zajmijmy sie fachowoscia i
uczciwoscia uslugodawcow. Napisalem juz wczesniej: nie chodzi mi o to,
by biurokratycznie utrudniac ludziom otwieranie firm internetowych. Przy
odrobinie pomyslunku naprawde mozna by to zorganizowac w ten sposob, ze
koncesje dostaje od reki kazdy chetny, ale zobowiazuje sie w niej do
pewnych rzeczy, o ktorych tez juz pisalem, oraz przyjmuje do
wiadomosci, ze w razie niewypelnienia tych zobowiazan, koncesje utraci.
Ponadto kazdy klient danego ISP'a powinien wiedziec, do kogo moze sie
zwrocic w razie naruszenia jego praw. Bo przeciez nie do PIH-u czy do
Federacji Konsumentow.

--
Pozdrowienia/Greetings/Gruesse von
                Marek Trenkler
        http://insider.ceti.com.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:29:02 MET DST