Re: Spam i crossposting

Autor: Tomasz Leszczynski (zeton_at_waw.pdi.net)
Data: Fri 07 Feb 1997 - 22:18:05 MET


On 7 Feb 97 at 6:54, Piotr Skulski pisal(a):

>> Zostawmy te robote ludziom ktorzy dzialaja
>> pieterko albo kilka wyzej, maja wieksze srodki, czasami wieksza
>> wiedze :-) i tez nie lubia spamu (na szczescie). I nie wolajmy o
>> prokuratorow i sedziow w Internecie bo za nimi przyleza tu prawnicy
>> i pozostanie sie wyniesc na biegun.
>
>Nie wiem o jakich 'pieterkach' Pan, Panie Tomaszu mowi, ale nie
>zgadzam sie. Jest w sieci dosc zasobow, informacji i ludzi, ktorzy
>moga pomoc ten balagan wyprostowac.

Pieterko wyzej niz uzytownik siedzi administrator ktory samowolnie
podejmuje decyzje o walce ze spamem. Dzieki temu spamer zostaje
uziemiony w zarodku :-) Jestem zdania, ze spam nalezy zwalczac i
dopuszczam mozliwosc, ze spamer zostaje identyfikowany uznaniowo, bez
jasnych i szczegolowych przepisow.

>Jest takze - choc malo - troche informacji o
>tym jak prowadzic biznes w sieci (
>http://www.vix.com/spam/dweebs.html ). Nie ma powodu, zeby tego nie
>sprowadzic na nasz teren i uzywac zamiast (bez urazy) zasady 'MI SIE
>WYDAJE'.

Zdaje sie, ze nie ma scislej definicji spamu. Niestety, zasada
'MI SIE WYDAJE' musi byc tutaj stosowana. Jesli wysyla Pan cos
na liste, to musi sie Pan zastanowic czy ludziom, ktorzy to
przeczytaja nie WYDA SIE ze to spam i nie zbombarduja Panu serwera.
Taka swoista autocenzura. Gorzej jak WYDA SIE tym pieterko wyzej bo
wtedy konsekwencje jakie Pan ponosi moga byc powazniejsze ale mnie sie
to podoba bo uwazam ze jest to skuteczne.

> Jedyna rzecz jaka trzeba
>zrobic, to przestac dyskutowac, a zaczac negocjowac.

Negocjowac ze spamerami na jakich warunkach wpuszczac ich spam?
Wolne zarty. Przeciez spaming powstal wlasnie dlatego, ze umozliwia
promowanie czegokolwiek (chocby wlasnej glupoty) za mizerne pieniadze
kosztem zwyklych uzytkownikow. Negocjajce musialyby polegac na
ustaleniu cen a wtedy spamerzy by olali negocjacje i spamowali dalej
bo tak taniej.

>Niestety prokuratorow i sedziow juz mamy i - jak slusznie Pan
>zauwazyl - nie sa oni prawnikami, o nie... NB radze przyjrzec sie
>roznicy miedzy prawem cywilnym (prywatnym) a karnym. Calkiem spora.
>Tak dla zachety: w prawie karnym jest system przestepstwo-kara, a w
>cywilnym szkoda-naprawienie szkody.

W ktorym momencie panskiego sporu z "niedointerpretowana
netykieta polskiej sieci" widzi Pan postepowanie sadowe? Wie Pan co to
jest dochodzenie swoich racji przed sadem? Wie Pan ile to trwa? Wie
Pan ile to kosztuje? Jestem Pewien, ze Pan wie i to byc moze lepiej
ode mnie wiec po co Pan takie rzeczy proponuje? W przypadku sporow
wybuchajacych na laczach kodeks cywilny jest BEZSILNY albo lepiej:
NIESKUTECZNY.

>A na swiecie Internet ma sie calkiem dobrze, mimo tego, ze ze ludzie
>stosuja sie w nim do zasad prawnych.

A wlasciwie to co to oznacza, ze stosuja sie do zasad prawnych? Jak mi
Pan X wysle maila z obelgami to mam go podac do sadu? Jak wskutek
zmowy administratorow strace konto to mam ich podac do sadu? Alez
moge!!! Kto mi broni? Rozumiem, ze sprawa powstala wskutek tego, ze
ktos zareagowal na panski spam. Pan sie nie zgadza bo twierdzi, ze
spamu nie bylo. Niemniej prawem kaduka zostal Pan osadzony i skazany i
to Pana wnerwia. W zwiazku z czym na forum publicznym dyskutuje Pan ta
kwestie i KAZDY powtarza Panu ze to byl spam. Jesli nadal uwaza Pan,
ze zostal zle, nieuczciwie potraktowany to przeciez MOZE pan wkroczyc
na droge sadowa tylko ja tego sobie nie wyobrazam technicznie (dowody,
swiadkowie, panskie straty itd.).

>Zeby bylo konstruktywnie, to ja sie biore do tlumaczenia paru
>porzadnych dokumentow na ten temat. Jezeli ktos to juz zrobil i ma,
>to prosze o kontakt. Chyba trzeba zaczac 'od pieca'.
>
>Pozdrawiam, Piotr Skulski

Z powazaniem
Tomasz Leszczynski

P.S. W normalnej telewizji godze sie ogladac reklamy (tzn. godze sie
na ich istnienie) bo wiem, ze dzieki temu telewizja ta ma pieniadze
na lepsza oferte. Godze sie na reklamy w gazetach bo dzieki temu
redakcje maja wiecej pieniazkow a ja lepsze teksty (lepsze place) i
tansza gazete. W obydwu przypadkach pieniazki za reklame wplaca
reklamodawca i przyczyniaja sie one do rozwoju danego medium. A komu
placi spamer? Czy czytajac newsy i natykajac sie co chwila na shity
w stylu "u mnie najtaniej" czy "ta firma mnie oszukala" wysylane na
wiele grup mam swiadomosc, ze "spamerodawcy" przyczyniaja sie do
rozwoju medium? Chyba wrecz przeciwnie. Ponadto jesli w opisie
jakiejs grupy nie jest wyraznie zaznaczone ze jej uczestnicy nie
maja nic przeciwko reklamom to kazdy kto tam umiesci takowa JEST
spamerem i trzeba go wirtualnie zdzielic po glowie jesli tylko sie
da :-) Miejsce reklamy w Internecie jest tam gdzie jej ludzie chca a
nie tam gdzie chca ja wtrynic zadni szmalu za wszelka cene
"biznesmeni". Mamy reklamy w serwisach yahoo i in.? Mamy. Czemu sie
tam nie oglaszac? Mamy grupe pl.rec.sprzedam i kupie? Mamy! Mozna
tam ZA DARMO umiescic ogloszenie. Mozna we wlasnym sigu zamiescic
reklame wlasnego interesu? Mozna! Skoro jest tyle mozliwosci to po
co spamowac? Bo tak jest taniej, a spamer z definicji nie liczy sie
z szarymi uzytkownikami sieci. Ma ich po prostu gdzies i dlatego nie
widze powodu zeby trzeba bylo sie nad nim roztkliwiac.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:02:31 MET DST