On 02.03.2021 17:05, heby wrote:
Zmierz pod obciążeniem, może akurat ta wyciąga więcej z 12V i zasilacz
klęka.
Można kupić przelotki z ATX na AT, warto mieć pod ręką.
Przetestowałem też na innym starym zasilaczu AT, który działał z innymi
starymi płytami. Z nim ten komputer też nie chce ruszyć.
Gdzieś powinienem mieć przelotkę ATX->AT. Zrobię test ze współczesnym
zasilaczem, jak tylko uda mi się ją wygrzebać z któregoś pudła. ;)
Zastanawia mnie natomiast sam zasilacz oraz obudowa. Kupiłem je jakiś
czas temu razem z płytą, procesorem DX4 100 MHz oraz paroma kartami.
Sama obudowa nie wygląda jednak na coś z tej epoki, ale prawdopodobnie
pochodzi z jakiegoś komputera AT. Obudowa zasilacza nie jest
prostopadłościenna, ale przypomina odwróconą literę "L". Włącznik
zasilania jest częścią zasilacza i znajduje się z boku obudowy
komputera. Poza tym na wtyczce zasilania płyty głównej jest obecne
napięcie -5V, a w czasach późnych 486 oraz płyt głównych VESA chyba już
z niego zrezygnowano.
Czy istnieje jakiś patent n zastąpienie tego zabytkowego zasilacza czymś
nowszym, w sensie zamontowania go w obudowie? Ewentualnie poza
wyczyszczeniem i wymianą wentylatora powinienem go jeszcze poddać jakimś
zabiegom? Wymiana elektrolitów?
Generalnie jeśli nawet nie uda mi się uruchomić samej płyty, to i tak
będę chciał uruchomić komputer. Najchętniej kupiłbym i zamontował tam
właśnie jakiś późny 486, a jeśli się nie uda to powinienem mieć też
jakąś płytę 386 i 586.
|