W dniu 2019-05-19 o 16:02, pueblo pisze:
A matryca?
To jeden z aspektów, który mnie odstrasza od laptopów polisn. -
zwłaszcza bardzo leciwych. Mimo, że fabrycznie miały montowane b.
dobre ekrany, to jednak obawiam się, że po możliwych dziesiątkach tys.
godzin włączenia może być źle. Z tego powodu kiedyś jednego
polisingowca zwróciłem - matryca miała już takie takie cienie w
rogach.
Nie jest niestety tak, że mają bardzo dobre ekrany. To jest kwestia
indywidualna.
Mam Della E6320 i matryca to śmieć, tak że od nowości poświeciła tylko
tyle ile sytuacja mnie zmusiła w terenie. Laptop leży na stacji
dokującej i mam zewnętrzny ekran.
Tak, wiem, to starszy sprzęt, ale jak zobaczyłem jakie dają nowe
biznesowe HP'ki i jaka tam jest jazda z matrycami uszkadzającymi się od
patrzenia na nie (nie pamiętam modelu, pewnie tu tkwi haczyk), to
trzymam się ile mogę tego staruszka. Tylko kurde ciężki jak na 13.3
cala, chyba z pięć kilo waży.
Swoją drogą wydaje się że te biznesowe/stacje rob. są z reguły
rewelacyjnie skonstruowane, wykonane wysokiej jakości materiałów,
wytrzymałe itd. Pamiętam jak się zdziwiłem, jąką grubość miałą płyta
główna w elitbooku, który cały był pancerny.
i ciężki...
--
Irokez
|