W dniu 2019-05-16 o 12:03, Ewa pisze:
Czy teraz każdy nowy komputer ma PK zapisany w BIOSie?
Nie każdy, ale miażdżąca większość. Są też laptopy sprzedawane bez systemu.
Też myślałam żeby na razie nie ruszać partycji recovery. Zajmuje tak
mało miejsca.
Tak naprawdę to ta partycja do niczego Ci się nie przyda (przynajmniej
na Twoim całkiem spoko poziomie "obycia" z komputerem), oprócz pewności
uznania naprawy gwarancyjnej. Czasem producenci są kapryśni, kiedy
analizują wiarygodność zgłoszenia usterki.
Co do samej partycji - raczej nie widzę sensu jej tworzenia w
dzisiejszych czasach (nawet dla najmniej zaawansowanych użytkowników),
aczkolwiek czasami są fajne programy producenta do sterowania różnymi
parametrami komputera, jak np. baterią. Lenovo miało taki fajny
programik do odcinania ładowania baterii przed osiągnięciem 60% jej
naładowania, co pomaga pilnować żywotności baterii. Z drugiej strony,
oprogramowanie instalowane z systemem z recovery/dostarczane przez
producenta jest, jak sama zauważyłaś, w większości wypadków zbędne i
zaśmieca dysk/system itp.
Kiedyś nie było automatycznego narzędzia do tworzenia obrazu
instalacyjnego Windows, więc recovery było całkiem przydatne dla
totalnie początkujących użytkowników ^^
Jak można sprawdzić czy obecna instalacja jest sprzed grudnia czy nie?
Tę nową instalację zrobię gdy miną 2 tygodnie na ewentualny zwrot.
Flaga + R, wpisujesz "cmd", wpisujesz "systeminfo", klikasz enter i masz
"original installation date".
Nowa instalacja, bez syfu od producenta, ma często kolosalne znaczenie,
szczególnie jeśli chodzi o wydajność laptopa.
Prosty przykład - oprogramowanie Intel Rapid, które jest zbędnym
śmieciem, jeśli nie masz konfiguracji RAID, a tylko zwiększa
częstotliwość parkowania głowicy dysku twardego (przez co zwiększa
zużycie sprzętu).
--
Filip454
[filip454.newsgroups@gmail.com]
|