On Sun, 05 May 2019 16:54:17 +0200, Filip454 wrote:
> Między innymi w Polsce, co drugi pryszczaty, nastoletni fanatyk
> instalowania Linuxa i żonglowania systemami (bez wyraźnego powodu),
> chodzi z poleasingowym ThinkPadem.
Nie jestem ani pryszczaty, ani (tym bardziej) nastoletni :)
Od lat korzystam wyłącznie z poleasingowego sprzętu - nie dlatego że
tańszy a działa równie dobrze co nowy, tylko dlatego że uważam ślepy
konsumpcjonizm za skrajny idiotyzm.
> Magistrowie i inni doktoranci kupują za to gamingowe laptopy bo też
> szkoda im kasy na nowego ThinkPada, skoro mocniejszy sprzęt jest za
> połowę tej ceny.
"Mocniejszy" (w sensie osiągów) niekoniecznie znaczy lepszy. Epoka, w
której liczył się każdy dodatkowy megaherc i kilobajt RAMu już dawno za
nami. Obecnie każdy *rozsądnie* dobrany laptop jest w zupełności
wystarczający do wszystkiego, co Kowalski robi na co dzień.
> Albo kupujesz gamingowego i mocnego laptopa, albo kupujesz biznesowego
> i płacisz większą cenę za fajną ergonomię, lekkość, powabność itp.
I za to - moim zdaniem - warto płacić (ale nie w nowym sprzęcie - od
kupowania nowego są korporacje, a planetę mamy - póki co - tylko jedną).
Mateusz
|