W dniu 2018-10-03 o 19:54, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
"Trybun" 5bb48163$0$492$65785112@news.neostrada.pl
To tylko prędkość orientacyjna, przecie
jej nie mierzyłem stoperem, ani
90 MB/s IMO nie osiągniesz na USB2.
Natomiast 30 MB/s po USB2 to IMO bardzo
dobra (wręcz nieosiągalna) szybkość, choć
kilka razy mniejsza niż 90 MB/s.
Skoro tak twierdzisz.
dysku, ani pendrive`ów. Małe pytanie czysto techniczne - często (nie
zawsze) po podłączeniu pena pokazuje się okienko z komunikatem że
dostępna jest prędkość "hi speed" i czy ją chcę włączyć teraz.
Kliknięcie na "włącz" niczym nie skutkuje. W BIOSie parametry usb mam
ustawione na "hi speed", o co tu chodzi,
Nie wiem, ale (jak już pisałem) nawet mysz ma problemy, nie tylko dysk.
Taki urok USB. BTW szybkości -- zapewne wiesz, że USB mocno obciąża CPU,
więc pomiary warto poczynić starannie.
Na innych komputerach nie zauważyłem takiego zjawiska, tylko na tym
jednym i pod Win XP.
Prawdę pisząc to nie miałem o tym pojecia, raczej byłbym skłonny
przypuszczać że większe znaczenie dla procesora ma złożoność programu
obsługiwanego przez USB niż samo to łącze.
potrzebne jakieś sterowniki czy coś w tym stylu?
Za pierwszym razem być może tak, ale nie później... ;)
-=-
Gdy nie miałem drukarki, drukowałem w pobliskim sklepiku -- zabierałem
ze sobą nie jeden pen, ale 3, na których miałem to, co chciałem
wydrukować,
gdyż czasami ;) z którymś z penem były kłopoty przy czytaniu... :)
Paradoksalnie najmniej problemów sprawiały peny, które preparowałem --
przykładowo
dzieliłem pen na partycje tak, że po wpięciu do czegokolwiek już
pracującego
była widziana jedna partycja, zaś w czasie bootowania -- inna... I peny
partycjonowałem, i karty SD/mikroSD. Jedna popartycjonowana siedzi stale
w aparacie Canona -- i nie ma z tym żadnych problemów.
Bywało, że miałem w aparacie taką spreparowaną, że mogłem z niej
apgrejdować soft aparatu LUB korzystać tak, jak z normanej karty.
Ciekawe, a samo porobienie folderów nie wystarczy?
|