W dniu 2018-01-18 o 14:16, Adam Wysocki pisze:
(...)
Pamiętam z dawnych czasów, że bardzo trudno było to rozgrzać lutownicą 45W
(grube wewenrzne warstwy miedzi skutecznie odbierały ciepło), więc teraz
poszedłem z kolbą 100W, którą mam na specjalne okazje (lutowanie kabli,
których nawet 60W nie ruszy, czy różnych wielkich złącz) i poszło bez
problemu. Odsysacz, który mam (45W) nie chciał roztopić cyny, więc otwory
oczyściłem powietrzem (podgrzanie pada lutownicą i psiknięcie z kompresora
- cyna ładnie się rozbryzgnęła na taśmę, którą przykleiłem w okolicy
psikania, podejrzewam że plecionka też dałaby radę), teraz wyglądają jakby
nigdy nie było w nich żadnych elementów, na nóżkach też nie zostały
przelotki, więc jest szansa, że się uda :)
Czasem jeszcze odcinało się elektrolity, zostawiając nóżki.
Tyle, że takie manewry robiłem w innym sprzęcie, MB nie tykałem. Zresztą
przy MB może to być utrudnione lub niemożliwe - elektrolity dotykają
płyty, brak miejsca na odcięcie i na manewry.
--
Pozdrawiam.
Adam
|