Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> wrote:
> Wymiana jest upierdliwa, należy wymienić nie tylko te które mają
> widoczne gołym okiem objawy,
Tu niektóre mają bardzo wyraźne objawy, a inne nie mają wcale, ale te,
które mają, są tej samej wartości, więc zakładałbym, że pracują razem...
a inne nie :)
Poszły 4x 2200/6.3 i 2x 820/6.3. Inne (wyglądające dobrze) są w innych
okolicach (np. wokół procesora) i mają inne wartości.
> narobisz się a płyta i tak nie wstanie bo coś uszkodziłeś przy
> wymianie.
Kondensatory zamówione, to się okaże... drogie nie były. Ale nowy procesor
kupię dopiero jak płyta wstanie po wymianie :)
> Np. przelotkę otworową :)
Tak, to prawda, bałem się o uszkodzenie metalizacji i wyciągnięcie nóżek
razem z przelotkami.
Pamiętam z dawnych czasów, że bardzo trudno było to rozgrzać lutownicą 45W
(grube wewenrzne warstwy miedzi skutecznie odbierały ciepło), więc teraz
poszedłem z kolbą 100W, którą mam na specjalne okazje (lutowanie kabli,
których nawet 60W nie ruszy, czy różnych wielkich złącz) i poszło bez
problemu. Odsysacz, który mam (45W) nie chciał roztopić cyny, więc otwory
oczyściłem powietrzem (podgrzanie pada lutownicą i psiknięcie z kompresora
- cyna ładnie się rozbryzgnęła na taśmę, którą przykleiłem w okolicy
psikania, podejrzewam że plecionka też dałaby radę), teraz wyglądają jakby
nigdy nie było w nich żadnych elementów, na nóżkach też nie zostały
przelotki, więc jest szansa, że się uda :)
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]
|