Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Podłączenie starego zewnętrznego dysku twardego

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Podłączenie starego zewnętrznego dysku twardego
From: "JoteR" <usenet@interia.eu>
Date: Sun, 13 Aug 2017 10:04:37 +0200
"knrdz" napisał:

Po 40-50 na olxach i innych alledrogo?

Taa, jasne, "Stan dysku nieznany , po podłączeniu jest wykrywany , pojawia
się ikonka dysku ale nie można na niego wejść".

Sprawdź jeszcze raz.

Nie chcę. Bazuję na cenach "sklepowych". Bo udzielanie porad typu "do backupu swoich danych kup se dysk na bazarze" uważam za nieodpowiedzialne.

A jak "wykopie" za tydzień coś na SATA, to co? Też go wyślesz na (za
przeproszeniem) Allegro czy na inny śmietnik po kolejny dysk "jak nowy"?
Dlaczego w ogóle uważasz, że podłączenie omawianego dysku kończy działalność
wątkopodawcy na wieki wieków amen?

Jak wykopie coś na SATA to sobie podłączy bezpośrednio do płyty.

Dysk wytargany z laptopa (bo np. znajomy wymienił na SSD) też podłączy bezpośrednio do płyty? Przydałaby się odpowiedź wątkotwórcy na pytanie, czy to jest jednorazowa akcja, czy może planuje podłączać coś jeszcze. Ja na ten przykład co i raz coś podłączam, a ostatnio kombinuję, jak podłączyć do laptopa dysk SCSI ;->

Chyba że wykopie za kolejnych 25 lat, wtedy nie podłączy do ówczesnej płyty, ale i "uniteka" też pewnie nie podłączy, bo USB 3.1 gen 1 będą wówczas w tym samym muzeum w którym są dziś płyty z PATA.

Pewnie tak będzie.

Poważnie, kupowanie czegokolwiek żeby podłączyć dysk 40GB nawet za 30 zł to marnowanie pieniędzy, bo za te same pieniadze można kupić choćby kilka fabrycznie nowych pendrive o łącznej pojemności zbliżonej do tegoż dysku, a o ile wygodniejszych w obsłudze i przechowywaniu, i pewniejszych że nie padną przy kolejnym podłączeniu (czego o 25-letnim dysku powiedzieć się na pewno nie da).

Z tym 25-letnim to nie przesadzajmy (w 1992 r. dyski miały pojemność liczoną w MB), ale generalnie masz rację, podobnie jak Jacek. Tyle, że wątkopodawca zadał dość precyzyjne pytanie (po czym zamilkł) i proponuję na tym się skupić. Opłacalność finansową zostawny ocenie wątkotwórcy. Jego pieniądze - jego decyzja. Ja na jego miejscu chwyciłbym się tego sznurka podanego przez kolegę Akarma, ale pewnie "promocja" się skończy, zanim wątkopodawca dobrnie do połowy tego wątku ;->

JoteR


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>