"Akarm" napisał:
Też wolałbym z wyłącznikiem. Ale kiedy kupowałem, to jeszcze takich
nie produkowali, Unitek Y-1031 to była prawie nowość. ;)
Od tego czasu bez problemów odczytał już sporo różnych dysków.
Ciekawostka: w sklepie koło mnie kosztował chyba tyle samo, co teraz w
promocji, a jednocześnie dużo mniej niż na giełdzie pod Stodołą. Tam
potrafili zań krzyczeć nawet ok. 70 zł.
Ba, mój pierwszy Unitek (starannie pozbawiony oznaczeń i sprzedawany jako
USB 2.0 IDE Adapter - bez SATA, bo miało być tanio) kosztował mnie 12 lat
temu nazad całe 43,92 w sklepie w prencypialnym punkcie Stolicy. Miał być do
jednorazowego przerzucenia danych z uszkodzonego laptopowego dysku, a służył
dzielnie przez następnych 10 lat (i pewnie nadal działa), zaś zasilacz nadal
służy do napędzania dysku e-SATA. Pamiętam mój ówczesny zachwyt, gdy okazało
się, że na podwójnej taśmie potrafi obsłużyć 2 napędy IDE master/slave,
również w trybie Cable Select. A co do cen w naszym pięknym mieście -
wczoraj poprosiłem syna, żeby idąc Żelazną wpadł do sklepu z elektroniką i
kupił kilka LED 3 mm (ceny internetowe - 30-40 gr. za sztukę). Po jakimś
czasie latorośl dzwoni: "Tata, te niebieskie są po 8 zł - braść?" "Nie,
spiehdalaść".
JoteR
|