Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Partycjonowanie dysku

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Partycjonowanie dysku
From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>
Date: Mon, 12 Jun 2017 20:00:16 +0200

"Jan Stożek" 1783928.oMNUckLgyt@pc-jasio.stozek.waw.pl

Chyba klonując DOSową maszynę.

Dowolną.

Klon, to nie kopia, tylko coś w rodzaju kopii wirtualnej
powiązanej z oryginałem. Technicznie rzecz biorąc tworzy się migawkę
zawierającą aktualny stan maszyny klonowanej i zapisuje pliki
konfiguracyjne nowej maszyny - i rzeczywiście trwa to kilkadziesiąt
sekund łącznie z wyklikaniem wszystkiego. Nowa maszyna wirtualna
odwołuje się do starej, a na swoich "dyskach" zapisuje tylko zmiany w
stosunku do oryginału.

Typowe starcie słabego praktyka (czyli mnie) z teoretykiem?...


A to był klon czy migawka?

Migawki w VBoxie to faktycznie ;) sekundy.
Czy Ty jesteś prowokatorem, czy czystym
teoretykiem, który VK zna ze słyszenia?...




Klon witualki można zrobić w trakcie jej pracy.

W trakcie pracy klonowanego VK?

Tak.

Jako migawkę?

IMO jedyną zaletą jest koszt oddzielnego ,,komputera''.
Zaleta ta opłacona jest szybkością (wolnością?) pracy.

Wirtualizacja ma bardzo dużo zalet. Na przykład dzięki
całkowitemu odklejeniu konfiguracji wirtualnego sprzętu od sprzętu
fizycznego możesz w dowolnym momencie przenieść maszynę wirtualną z
jednego komputera fizycznego na inny - także w czasie pracy.

W czasie pracy czego? -- gospodarza czy virtualnego?

Na
fizycznych maszynach tego nie zrobisz jeżeli nie masz identycznej
konfiguracji, albo przynajmniej jest to bardziej skomplikowane i
czasochłonne - bo trzeba potem przeinstalować bazylion driverów, a
niektóre systemy (np. Windows) potrafią w ogóle nie wstać w takiej
sytuacji. W przypadku VM nie ma to znaczenia, bo komunikacją ze
sprzętem zajmuje się oprogramowanie hosta, natomiast VM "widzi"
konfigurację sprzętu określoną w jej konfiguracji, a nie przez
fizyczny sprzęt.

Czyli jesteś czystym teoretykiem. :)
(choć niżej zapewniasz o tym, że praktykujesz jako profesjonalista)



Ergo: kupujesz dowolny serwer dowolnej firmy,
uruchamiasz platformę wirtualizacji i możesz przenieść wszystkie
działające maszyny wirtualne bez żadnych zmian.

Wymieniłeś na razie jedną zaletę.

VM mają wbudowane mechanizmy migawek - można zapisać aktualny
stan maszyny, coś wypróbować, a w razie potrzeby - jednym kliknięciem
się wycofać.

Chyba nigdy tego nie przerabiałeś w praktyce. :)

Mogę też zawiesić działanie maszyny wirtualnej (z
dokładnością do cyklu zegara maszynowego i stanu rejestrów procesora),
zapisać go na później i wznowić wtedy, kiedy jest mi potrzebna.

To można także z rzeczywistą.

W przypadku maszyn fizycznych jest to możliwe tylko wtedy, kiedy taka
możliwość jest zawarta w systemie operacyjnym. Mogę łatwo przestawić
zegar udając, że jest inna pora albo spowolnić czy przyspieszyć upływ
czasu w stosunku do rzeczywistości.

To był mój pierwszy program ;) dotykający nizin -- pertraktacje z czasem.
(przykładowo -- nakłonienie czasu do (jakże pożądanego) cofania się)

Na komputerze domowym używam maszyn wirtualnych do testowania

Czego używasz? (jakiego virtualnego komputera?)
Jakiegoś znanego powszechnie, czy specjalistycznego?

oprogramowania przed instalacją (jeżeli mi się nie spodoba - to po co
mam sobie zaśmiecać dysk albo ryzykować uszkodzenie systemu), ale
także do odpalania aplikacji z innych systemów operacyjnych.

Innym niż ten, który masz na komputerze rzeczywistym?
To druga zaleta VK.

Mam na
przykład aplikację, którą uruchamiam w VM z Windows XP z praktycznie
minimalnym przydziałem RAM (nawet mniejszym, niż był potrzebny do
instalacji)- ale równocześnie mam dostęp do systemu-gospodarza i
odpowiadam na newsy.

Niezwykłe! [niemal jak ja obecnie -- na WXP mam OE; pod spodem mam W10]

No i jej prawie nigdy nie wyłączam - zawieszam do
następnego razu.

Migawką?

Za to w pracy mam VM z potrzebnym, ale rzadko
używanym oprogramowaniem. Zamiast instalować software na fizycznym
komputerze i marnować miejsce pracy albo instalować wszystkim i
marnować pieniądze, mamy je na VM; jeżeli ktoś potrzebuje, może się
połączyć ze swojego komputera i skorzystać. A jak nikt nie potrzebuje,
VM nie zużywa praktycznie żadnych zasobów serwera.

Piszesz o praktyce, ale jak czysty teoretyk. :)

Szybkością.

W dobie tanich serwerów, tanich dysków większe znaczenie ma
komfort, wygoda i koszty zarządzania, a nie liczba taktów zegara
traconych na obsłudze VM.

?????

Zwiększenie powierzchni dyskowej wirtualnego środowiska to tylko
zmiana parametru w przeciwieństwie do wymiany dysków w matrycach

Wpierw musi być ten rzeczywisty dysk.

Z drugiej strony, dużo się oszczędza na nadsubskrypcji. Na
przykład jak masz 10 komputerów, na których jest wolne po 100 GB,
bezsensownie marnujesz 1 TB miejsca. Jeżeli masz 10 komputerów, które
mają identyczną konfigurację systemu operacyjnego (@ 20 GB), marnujesz
kolejne 200 GB. W przypadku stosowania VM używasz tylko tyle miejsca,
ile rzeczywiście potrzebujesz. Dzięki temu rzeczywistą powierzchnię
kupuje się w innym rytmie, niż by to wynikało z teoretycznego wzrostu
zapotrzebowania, co w firmach obniża koszty zakupów.

Bardzo ciekawe_inaczej wywody...

Przepraszam za szczerość...

bywa, że są to osobne urządzenia.

Osobne -- co?

Urządzenia. To takie zielone albo niebieskie pudełko
zawierające wyłącznie dyski (magnetyczne albo SSD).

Innymi słowy -- urządzenia to dyski... ;)

Są narzędzia konwertujące fizyczną maszynę na obraz wirtualki.

Ciekawe -- po co. ;)

Po to, żeby można było uruchomić chodzący system w maszynie wirtualnej.

Zmrużyłem oko w emotce.

Osobna matryca/NAS czy co tam - a pracować można na taniej,
bezdyskowej maszynie typu thin client.

Nic nie pojmuję.

To taki rodzaj terminal . Swego rodzaju powrót do początków. ;)



Jesteś jednym z praktyków praktykujących teoretycznie?


Dlaczego VBox nie wspiera obsługi NVidii?

A co konkretnie masz na myśli?
* VirtualBox nie komunikuje się bezpośrednio ze sprzętem, bo
tym zajmuje się system operacyjny gospodarza. W tym sensie Word czy
Excel też nie wspierają NVidii.

Libre (taki wolny Word) wspiera. ;)


* Maszyny wirtualne działają w środowisku wirtualnym, które
jest całkowicie niezależne od środowiska fizycznego. Nie ta warstwa.

Tak jest!!! ;) Niezależne od:

 CPU
 CDRWitd.
 USB
 RAMu

Proponuję Ci, abyś na chwilę ;) przestał pisać, a zaczął na tym
pracować. A jeśli na tym pracujesz -- byś zaczął pracować rozsądnie. :)


Do tego radzę Ci zastanowienie się nad ,,sprzętowym wspieraniem
wirtualnych maszyn'', Co ono daje itd...

-=-

VBox nie wykorzystuje NVidii.
Przeglądarki netowe, soft do DVB-T, odtwarzacze filmów, CC itd. -- wykorzystują.
(w pikach -- aż do 100%)

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._. http://danutac.bialystok.pl .-.
(,-.`._,'(       |\`-/|  .'O`-'     ., ; o.'  http://eneuel.w.duna.pl  '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.  '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
  -bf-    `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.. http://danutac.net.pl 
..;\|/......


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>