W dniu poniedziałek, 19 września 2016 08:00:37 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> W dniu 2016-09-16 o 20:48, sczygiel@gmail.com pisze:
> > Nie czytałes uważnie.
> > Jak najbardziej te klisze mozna obrobic aparatem.
> > Uwaga o książkach tyczy się szybkosci operowania tymże.
> > Skanowanie nawet pojedynczej klatki w popularnym skanerze to przynajmniej
> > 10 sekund. I to nie licząc czasu na ułozenie kliszy.
> Szybkość nie zawsze idzie w parze z jakością.
>
Inicjalny post kładł dosyć duży nacisk na szybkość.
Hint: Więcej niż jedno zdjęcie naraz.
> > Skanowanie zwyklych zdjęć na pendrive jest własnie tym czego potrzeba.
> > U mnie stareńki skaner robi to elegancko. Mozna to skanowac siedząc i
> > oglądając tv.
> > Wkładasz fote, zamykasz klape, wciskasz guzik.
> > Skaner w 10-20 sekund sam sobie fote zeskanuje, przytnie ją do odpowiednich
> > wymiarów i zapisze na penie.
> > Podnosisz klape, wkładasz kolejne zdjęcie i cykl sie powtarza. Zero
> > myslenia, zero problemów.
> Tak. A później przeglądając tak zeskanowany materiał liczysz włosy,
> paprochy, kurz i inny syf, który się załapał. Niestety przy skanowaniu
> pamiątek trzeba poświęcić trochę więcej czasu i pracy niż przy
> kopiowaniu książki.
>
Demonizujesz. Jak usiądziesz w czystym pomieszczeniu i przed rozpoczęciem pracy
przetrzesz skaner i każdą fote przed położeniem to paprochów nie będzie.
> > Co w tym kosmicznego?
> > tak więc nie wiem ci ci się nie podoba.
> Nic kosmicznego w tym nie widzę. Pozostaje sprawa posiadanego sprzętu
> przez zakładającego wątek i jakości jaką chce uzyskać. Według mnie
> powinien najpierw sprawdzić jak będzie się sprawowało to co ma, a potem
> zastanawiać się nad zakupami aparatów z przystawkami itp.
>
Sprzęt pewnie posiada taki jak posiada i sterowniki jakie ma. I tu manewru nie
ma i mieć nie będzie raczej. Bo jak widać nikt nie zasugerował wymiany
sterowników na inne które miały by jakies lepsze mozliwości.
I z postu wynika ze jakieś próby były czynione.
Nie sądzę aby jakość była problemem. Skaner pewnie wyciąga te 4800dpi więc aż
nadto aby fote poprawnie ucyfrowić. Problemem będzie albo samo skanowanie -
minuta na fote, albo późniejsza obróbka - kolejne minuty na fote.
I tu niestety czarów nie ma. Ale nieco można przyspieszyć proces.
Ja kiedyś jeszcze skanowałem materiały aparatem ale materiały kładłem pod szybe.
Tyle że trudno zorganizować domowymi sposobami dobre oświetlenie a nie zawsze
można wyjść na zewnątrz na słońce.
No i na szybkie lubią sie zbierać paprochy - bo nie ma klapy...
Tak czy siak pewne pomysły zostały tu podane, wątkotwórca sobie wybierze co mu
pasuje.
|