W dniu 2016-01-15 o 12:12, Przemysław Ryk pisze:
Dnia Fri, 15 Jan 2016 11:13:13 +0100, Maciek napisał(a):
PS: Może dodam jeszcze taki przykład: parę lat temu przyszedłem do
lekarza z wynikami prześwietlenia na płycie CD. Na płycie była na
szczęście dołączona przeglądarka (choć zdjęcia o ile pamiętam były też w
formie JPG'ów), ale problem był innego rodzaju. "Ojej. Nie ma pan
wyników na kliszy, bo ja nie mam komputera". Na szczęście wracałem z
roboty z laptopem pod pachą, więc problem się rozwiązał :->
Taaa. A laptop na pewno ma matrycę pozwalającą poprawnie wyświetlić pliki
zapisane zgodnie ze standardem DICOM part 14…
Biorą pod uwagę opcję brak jakiegokolwiek komputera i pierwszy lepszy
laptop, to i tak w tym wypadku jest skok jakościowy o 100%.
A poza tym, to w ilu gabinetach lekarskich, prywatnych i nie tylko
widziałeś dedykowane monitory?
W pracowaniach radiologicznych, to i owszem widuje, ale w zwykłych
gabinetach, to zapomnij. Jak to publiczny szpital, to na ogół brak
pieniędzy, jak prywatny gabinet, to często gęsto najważniejszy jest
laptop z ogryzkiem.
|