W dniu 2015-02-02 o 23:26, Przemysław Ryk pisze:
Mnie trafiałoby, jak bym w tym celu specjalnie musiał kompa odpalać. Kiedy
smartfona po prostu mam pod ręką. :D
Gdy jestem w pomieszczeniu (najczęściej praca albo dom) to zawsze mam
jakiś komp uruchomiony, mam do niego dostęp w każdej chwili (olądam na
nim tv) ;-) i nie chce mi się szukać smartfona żeby coś tam przez lupkę
szukać :-)
Poza domem? Wlepiać gały w telefon zamiast cieszyć się świeżym
powietrzem? To przecież ohydne i nie zdrowe. :-)
I te filmy czy gry przy 120-256GB SSD to gdzie trzymają?
Na starym HDD który pozostał w kompie.
Nie pamiętam czy znam kogoś kto namiętnie gra na pececie. To wymarły
gatunek :-)
Przyjmij do wiadomości, że moi znajomi Kowalscy i Twoi znajomi Kowalscy, to
nie jest pełen przekrój korzystania z kompów. :)
Dokładnie
z
PS. Jeszcze raz przypomnę autentyczny przypadek z pracy.
Dwa komputery z takim samym softem. Drukarnia przygotowanie do druku i
wszystko czego klient sobie życzy. ;-)
Jako nowy pracownik zasiadam do kompa i wszystko ładnie śmiga, duże
monitory, normalnie bajka.
Ale potem przyszło mi pracować na drugim, nowszym i ciągle miałem
wrażenie że się coś muli. (nie tylko ja to zauważyłem, rotacja na
stanowiskach dużo nowych ludzi)
Po oględzinach się okazało że ten pierwszy miał I5 i dysk SSD a drugi I7
i HDD. Ramu miały tyle samo, identyczne oprogramowanie, zadania w pracy
również takie same. Magazyn danych na serwerze, nie pracowaliśmy lokalnie.
Kompy były odpalanie raz dziennie więc ten argument odpada.
Przyjemność pracy - bezcenna :-)
|