W dniu 2015-01-31 o 18:23, Jacek Maciejewski pisze:
> Taki jest model używania kompa domowego. Siadasz, włączasz, robisz
> przelew. Za dwie godziny chcesz sprawdzić o której odchodzi autobus z
> twojego przystanku. Siadasz, włączasz, sprawdzasz na stronie, wyłączasz
> komp. Po południu przychodzi koleś, chcesz mu pokazać parę zdjęć.
> Siadasz, uruchamiasz kompa, zapuszczasz pikasę, oglądasz i wyłączasz
> kram. Wieczorem sprawdzasz pogodę na meteo.pl i wyłączasz... itd... A o
> taki komp tu chodzi.
A po co tak ciągle włączać/wyłączać? Nie prościej usypiać, ewentualnie
hibernować? Start po uśpieniu to parę sekund przy moim wiekowym sprzęcie.
--
Pozdrawiam
Maciek
|