Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Domowej roboty NAS

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Domowej roboty NAS
From: elmer radi radisson <radi@spam-spam-spam-eggs-bacon-and.spam.wireland.org>
Date: Wed, 19 Nov 2014 10:34:32 +0100
On 2014-11-18 17:27, Poldek wrote:


Spotkałeś się kiedyś z czymś takim w realu? Chodzi o użytkownika
domowego/małe (często domowe) biuro i rodzaj oraz ilość danych, które są
w tego typu środowisku przechowywane.

Prawdopodobienstwo jest wystarczajace, aby tego problemu nie
bagatelizowac

http://www.zdnet.com/blog/storage/data-corruption-is-worse-than-you-know/191

Pojemnosc dyskow i ilosc przechowywanych danych rosnie i ma taka skale,
ze to ryzyko proporcjonalnie sie na to przenosi. Poza tym czasem
wystarczy trzymac jakies duze obrazy, np. kopii zapasowych ktore
dostana chocby takiego jednego 'strzala' i wowczas okazuje sie ze
nie posiadaja mechanizmow korekcji tego typu bledow albo blad odczytu
dotknal takiej jego czesci ze proba odczytu poskutkuje komunikatem ze
plik jest bledny albo uszkodzony.

Jeżeli są dane są uszkodzone, to widać, słychać i czuć przy próbie
skopiowania tych danych.

To troche pozno, szczegolnie w sytuacji o jakiej napisalem - pada Ci podstawowy dysk, a orientujesz sie ze "slychac i czuc" przy probie odtworzenia backupu z dysku w NAS. I wtedy pojawia sie zimny pot.

Dla mnie to prosta sprawa: jesli istnieje mechanizm ktory pozwoli
wykryc zawczasu tego typu ryzyko, to zwyczajnie warto z niego
korzystac. Poza tym, tego typu weryfikacja moze wykazac problemy
w odczycie danych zwiazane z fizyczna degradacja dysku, zanim
wychwyci to SMART, prawdziwe bledy sie masowo posypia  i bedzie
za pozno na przeniesienie zasobow gdzie indziej.


--

memento lorem ipsum

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>