W dniu 2014-10-12 o 23:32, (c)RaSz pisze:
"Przewodność" zależy od ich pojemności, a ta zbyt duża by nie była,
przynajmniej dla krótkich odcinków. No ale, jak pisałem, sens stosowania
tego byłby dla prądów stałych. Gdzie "pojemność elektryczna" przewodu — nie
byłaby wadą.
W szkole średniej liczyłem. Ważna jest powierzchnia i odległość okładzin
: Przewody "wstęgowe" są i były, ale raczej do innych zastosowań.
Czy mówimy o tym samym? Bo miałem na myśli wstęgę z "gładkimi" warstwami
cienkiego metalu (przedzielonymi wstęgami elastycznej izolacji), a nie
(dajmy na to) taką, jaką stosowano przy połączeniu dysków IDE do kontrolera:
niby wstęga, ale z okrągłymi drucikami w środku!
: I wstęgę znacznie łatwiej uszkodzić niż warkocz.
Ale jeśli jest ona używana wewnątrz zabudowanej maszyny, a jej zadaniem jest
wyginanie się w małym tylko zakresie? I wyłącznie w "odpowiedniej"
płaszczyźnie — może okazać się trwalsza.
Nawet w maszynach CNC, gdzie tak to wygląda stosuje się okrągłe przewody
- raz, że łatwiej taki jeden wymienić i włożyć na miejsce, to jeszcze
można go włożyć byle jak, ale tam są żelowane przewody i ZTCP w jednej
maszynie co miała jakieś 15 lat wymieniono jeden przewód.
: Choć wstęga pleciona byłaby najlepszym
: rozwiązaniem - coś jak pasy mocujące do ciężarówek.
Ale taka "pleciona" nie dawałaby podobnego efektu elektrycznego:
maksymalizacji przewodnictwa, w przeliczeniu na kilogram przewodu. Choć,
oczywiście — nie mam zielonego pojęcia, dlaczego to miałoby być takie
istotne. No ale wiele wynalazków czekało długo na swe zastosowanie, i jednak
niektóre się doczekały...
A wiesz co to jest efekt naskórkowości i dlaczego w urządzeniach
wysokiej częstotliwości używa się plecionki zamiast drutu?
|