Spodziewałem się trudności w poszukiwaniach części do historycznych
komputerów (tytułowa płyta z 386), ale nie myślałem, że będą aż takie.
Na allegro jakaś firma wystawiła całego kompa z 386, cena - 500zł. I
to wszystko. Starych mebli, młynków, lampek, wiertarek jest od groma,
czegoś tak historycznie istotnego jak wczesne komputery - nie ma
wcale.
Teraz bym zostawił, ale chyba tylko po to by go komuś oddać - zastosowań
praktycznych raczej dla takiego sprzętu się nie znajdzie, przynajmniej
ja nie widzę na razie żadnego. Nawet jako jakiś serwerek ftp albo pseudo
NAS się nie nada, bo w zasadzie nawet Raspberry Pi bije go na głowę w
każdej kategorii (wydajność, pojemność, energooszczędność, możliwość
rozbudowy o peryferia).
Chyba tylko z sentymentu, aby komuś pokazać - patrzaj dzieciaku, czym
twój stary się kiedyś jarał. Faktycznie spędzało się przy nim długie
godziny, zarwało niejedną nockę na graniu albo innych, pożytecznych
rzeczach (jako nastolatek nie pracowałem jeszcze), o ile najpierw udało
się w ogóle włączyć dźwięk (to wybieranie z listy kart dźwiękowych), nie
mówiąc o żonglerce dyskietkami.
|