Dnia Sun, 27 Oct 2013 20:59:54 +0100, z napisał(a):
> W dniu 2013-10-27 17:33, Przemysław Ryk pisze:
>> Corela używam bardzo rzadko - nie znam go po prostu - ale z rozmów z różnymi
>> osobami to mi wychodziło, że CorelDraw + dokumenty wielostronicowe = droga
>> przez mękę (nie żeby InDesign był ideałem pod tym i wieloma innymi
>> względami). :D
>
> 10 lat temu Corel radził sobie z 30 stronami gazetki. Wiem że to był
> hardkor. Uczyłem się dopiero a nie miałem innego narzędzia. :-)
Ależ ja tylko napiszę - szacun bro. ;D Corela w takich zastosowaniach udało
mi się ominąć. Przy czym nie twierdzę, że Corel zły, mam wręcz wrażenie, że
jego rozwój znacznie dynamiczniej przebiega, niż to co oferuje Adobe, a cena
jednak inna. :)
> Wczoraj musiałem nanieść poprawki w starym pliku. Cała strona tekstu.
> Przetestowałem że nowy Corel radzi sobie z kilkoma linijkami tekstu w
> ramce. Potem to już trzeba czekać aż się literka pojawi na ekranie.
> Normalnie masakra.
Próbowałeś w InDesignie korzystać z opcji rozkładania tekstu na kolumny w
definicji stylu akapitowego? :D
>> Też masz podejście, że jak już nową wersję dostajesz w łapki, to na
>> komputerze podstawowe narzędzia starszej, opanowanej i znanej wersji zostają
>> zainstalowane? Czyli, że instalujesz np. CS6 obok CS3? :D
>
> Nie mam takiego luksusy decyzyjnego. Przychodzę na stanowisko i mam
> pracować. :-)
> Dwa pakiety na raz? W dzisiejszych czasach? :-)
Ja tak robiłem. CS3 w razie potrzeby składu na tempa, bez zastanawiania się,
czy coś się wyłoży czy nie, obok tego nowa wersja, w której zaczynało się
pracować. I czasami tak dwie wersje indyka obok siebie z pół roku
stacjonowały. :D
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Ja tak się biję z moim wrodzonym lenistwem, że już sił nie starcza, aby ]
[ coś zrobić. (JoeMonster.org) ]
|