Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] 2TB za 299zł

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] 2TB za 299zł
From: rs <no.address@no.spam.info>
Date: Wed, 19 Jun 2013 12:27:51 -0400
On 6/19/2013 3:50 AM, m wrote:

niemile widziane? to juz chyba jakis żart.
Nie, to nie żart.
Oczywiście najmniej mile widziane jest,

ok. zanim przejdziemy do tego co jest najbardziej niemile widziane,
powiedz mi, co takiego niemile widzianego jest w tym, ze masz telefon w
kieszeni. wyłączony, albo jestes poza zasiegiem. ktos zadzwoni i
zostawia wiadomosc? nie rozumiem tego. co w tym jest niemile widzianego
i dla ktorej strony?

Oczywiście dla strony dzwoniącej. Jeżeli mam szwagra który notorycznie
jest gdzieś w outdoorach, to ciężko się do niego dodzwonić, ponieważ nie
skorzystał z twojej rady i nie ustawił sobie wystarczająco głośnego
dzwonka, zaś wibrację gorzej czuć jeżeli wszystko Ci dookoła wibruje
(pociąg, rower, samochód ...). Dlatego kiedy miał włączoną pocztę
głosową, to kiedy musiałem się z nim skontaktować, musiałem się
rozłączać i łączyć co chwilę, żeby w końcu odebrał. W końcu przekonałem
go żeby wyłączył pocztę i teraz jak chcę się do niego dodzwonić - po
prostu czekam aż odbierze. W końcu odbierze, bo albo przez chwilę zrobi
się w jego okolicy ciszej, albo w końcu poczuje wibrację.

i to jest twoj przyklad? ty znowu zartujesz. telefon nie zalatwi za ciebie wszystkich nieszczesc tego swiata. wiesz, ze masz kontak z czlowiekiem, ktory bedzie niedostepny, dogadujesz sie z nim jak bedzie wygladac kontakt miedzy wami i jest z glowy. dla mnie jest po prostu durne i niegrzeczne nagabywanie kogos co chwila jesli ktos ma wylaczony telefon. moze on nie chce, zeby mu przeszkadzac, a ty do niego dzwonisz co chciwla i mu przeszkadzasz. troche szacunku dla drugiej osoby. ty i twoje telefony, moze dla ciebie, ale dla innych nie musza byc najwazniejsze. to jest juz drugi przyklad jaki tu podales, ktory swiadczy o tym, ze stawiasz sie w centrum wszechswiata i albo "a to niech inni dzwonia, jak mi sie zachce to laskawie odbiora" albo "jak to, on nie odbiera, on musi odebrac, przeciez to ja dzwonie". z moim poradniku savoir vivre sa traktowane jako niegrzeczne i niemile widziane.

[...]


ale nawet odsłuchiwana poczta jest niefajna - bo
naraża na koszty (dzisiaj to coraz mniej istotne, ale mimo wszystko)
oraz jak wcześniej napisałem - utrudnia.
zaraz. jakie koszta?
Do niedawna "nadzianie się na pocztę" powodowało istotny koszt. Teraz
przy naliczaniu sekundowym to nie jest takie istotne, ale niechęć w
narodzie została. Poza tym, jeżeli dzwonisz zza granicy, to nadal
"nadzianie się na pocztę" kosztuje (rozpoczęta minuta rozmowy).

masz pol minuty na odluchanie wiadomosci? ile to kosztuje. ile kosztuje kilkanascie, dziesiat minut, zeby wysluchac tej samej informacji przekazanej w czasie rzeczywistym? koszta powiadasz. bujda. to oszczednosc. chyba, ze twoj prowider kasuje cie drozej za podlaczenie sie do skrzynki glosowej niz jak za normalny telefon. to zmien providera.

co utrudnia? tego tez nie rozumiem.

No na to chyba już wiele nie poradzę. Próbujemy Ci wytłumaczyć wspólnie
z Mr. Misiem że niektórym utrudnia funkcjonowanie, a ty z uporem maniaka
nam wciskasz dziecko w brzuch że nam nie utrudnia.

obaj wymyslacie jakies niestworzone, albo jednostkowe sytuacje, ktore swiadcza jedynie o tym, ze nie potraficie korzystac z tego co wam technologia przynosi, albo nie potraficie sie sami dostosowac do nowych warunkow jakie tworzy. tyle z waszego pisania dla mnie wynika. twoj powyzszy przyklad chocby.

[...]
człowiek jak chce pogadać to
chce pogadać interaktywnie a nie wydusić "yyyy" po sygnale.

nie kazdy chce pogadac. czasami chce powiedziec tylko: "jestem tu i tu.
czekam." albo "wchodze do metra, za 45 miniut bede tu i tu".

Nie wśród ludzi których znam. Jeżeli mam do przekazania krótką wiadomość
co do której nie potrzebuję wiedzieć czy została ona odebrana - wysyłam
SMSa.

no to jestes poza tematem tego watku, bo rozmawialismy z Misiem o jego
niecheci do uzywania telefonu po calosci.

A w tym podwątku wmawiasz ludziom że poczta głosowa jest przydatna dla
każdego, próbujemy Ci wytłumaczyć że nie.

nie probuje wytlumaczyc, ze dla kazdego, ale oczekuje chociaz jednego sensownego przykladu, ktory swiadczylby o tym, ze ona moze byc uciazliwa dla jakies wiekszej grupy ludzi, a nie dla jednostek, ktore nie potrafia sie nia poslugiwac, albo maja dziwne oczekiwania w stosunku do kontaktow miedzyludzkich prowadzonych ta droga.

 jesli twoim glownym, albo
jednym z kilku, medium przekazu informacji jest SMS, albo chat, to to
zmienia zupelnie sprawe i wprowadza inne zmienne.
Nie jest.

to co jest?

Jeżeli chcę przekazać istotną wiadomość, potrzebuję wiedzieć czy
została ona odebrana i właściwie zrozumiana: wtedy wolę dzwonić aż się
dodzwonię niż nagrać się i domyślać się czy (i kiedy) zostanie ona
odsłuchana.

podałem ci parę przykładów sytuacji w których użycie skrzynki głosowej
jest przydatne (caly czas przy założeniu, ze nie uzywamy SMS, to takie
było przyjęte w rozmowie z Misiem). chyba nie traktujesz swoich
znajomych jak niemoty, które nie potrafią zrozumieć jak im zostawisz
wiadomosc z adresem i czasem spotkania. albo zeby ktos kupil mleko jak
wysiadzie z metra.

O rany, przecież nie chodzi o to że potrafią zrozumieć, tylko że a) nie
mam żadnej gwarancji że odsłuchają tej poczty przed dotarciem do domu,

to trudno. zdaza sie. jak powiedzialem w zyciu masz pewnosc jedynie co do dwoch rzeczy. odebranie wiadomosci nie jest jedna z nich. jednak masz znacznie wieksze prawdopodobienstwo, ze ta osoba odbierze i zrozumie kiedy zostawisz wiadomosc, niz jesli nie zostawisz i nie bedziesz mogl pozniej zostawic. z tym tez bedziesz chcial dyskutowac, ze to jest niekorzystne rozwiazanie i zostawienie info w poczcie glosowej jej do bani? slucham jakiegos rzeczowego argumentu, bo wlasnie do takich rzeczy poczta glosowa jest uzywana miliardy razy dziennie na calym swiecie.

b) jest dla mnie dyskomfortem nagle streszczać temat rozmowy (której się
spodziewałem) w kilkanaście sekund, z których większość to jest yy/eee
podczas których zbieram myśl.

jesli chcesz przeprowadzic z kims rozmowe, to rozmawiasz. to dzwonisz tak dlugo az ta osoba odbierze, albo zostawiasz wiadomosc: "stefek, zadzwon do mnie dzis wieczorem, chce pogadac". kto ci kaze streszczac, tresc rozmowy? matko swieta.

c) dodzwaniając się interaktywnie - mam
potwierdzenie odbioru *i właściwego zrozumienia* przekazu.

poczta glosowa zostala wymyslowna, do zastosowania, kiedy sie nie mozesz do kogos dodzwonic intereaktywnie. tu jest wlasnie przyklad na to, ze nie rozumiesz po co ta technologia istnieje i nie potrafisz jej uzywac, ale twierdzisz, podpierajac sie swoimi znajomymi, ze jest nimile widziana. to tak jakbys mowil, ze samochody sa niedobre, bo nie umiesz ich prowadzic.

No i poza
tym, poczta po prostu utrudnia dodzwonienie się, kiedy ktoś jest w
hałasie i nie słyszy dzwonka.

to sobie glosniejszy dzwonek zrob. jak jest w chalasie to, jak nie ma
przyzwoitych sluchawek to i tak nie pogada.
Na ulicy pogadam bez słuchawek, zaś mogę nie usłyszeć dzwonka.

wibratorow w telefonach tez nie ma?
Patrz wyżej.

ty tez sobie popratrz.


Mogę nie
pamiętać żeby sobie zrobić głośniejszy przez wyjściem na zewnątrz, może
akurat przejeżdżać pociąg w okolicy.
dokladnie tak samo mozesz nie uslyszec jak ktos dzwoni. mozesz znalezc w
"dziurze" sygnalu.
W końcu wibrator się do mnie dobije. Kwestia czy ktoś powisi na
słuchawce minutę czy 5 minut.

nie ma znaczenie. zyjemy w szybkich czasach i powinno sie szanowac czas drugiej osoby, a nie doprowadzac do sytuacji, zeby wisiala na telefonie wsluchana w dzwonek twojego nieodbieranego telefonu, czekajac az laskawie odbierzesz. to jest przyklad braku szacunku. masz wlaczona poczte glosowa, nie slyszysz, albo nie chcesz odebrac, ona sie wlacza po dwoch, trzech, czterech dzwonkach. ktos zostawia wiadomosc. z glowy. jak bedziesz chcial to oddzwonisz, jak nie to nie. on nie musi zupelnie bezproduktywnie wisiec na telefonie i domyslac sie, czy ty laskawie odbierzesz czy nie, a ty masz mozliwosc wyboru kiedy odsluchasz jego wiadomosc. widzisz w tym cos zlego?

Jeżeli mam włączoną pocztę - ktoś się nagra, powiadomienie o poczcie do
mnie nie dotrze (z tych samych przyczyn z jakich nie słyszałem
'oryginalnego') dzwonienia, ogólnie jedyne co osiągnę to to że
dzwoniącego mam z głowy. A NIE ZAWSZE TEGO CHCĘ.

to sobie ustawiasz powiadamianie na telefonie, ktore ci mruga dioda raz
na jakis czas, ze masz poczte glosowa.

- nie na każdym telefonie tak się da ustawić,

to sobie spraw taki, ktory jest dostosowany do nowych technlologii.

- w d. sobie to mogę wsadzić jak spojrzę na tą diodę jak wrócę do domu i
wyjmę telefon z kieszeni. Nie - nie mam zwyczaju co jakiś czas spoglądać
na telefon i sprawdzać czy dioda mi nie mruga.

takie wybieranie i czepianie sie pojedynczych elementow sytuacji jest naprawde irytujace. skoro nie potrafisz jej w calosci ogarnac, to ci przedstawie ja po kolei. 1. ktos dzwoni. jesli masz telefon wlaczony, to dzwoni dzwonek, albo wibruje wibrator. slyszysz/czujesz, masz ochote odebrac - odbierasz 2. jak wyzej, ale nie slyszysz, nie czujesz. po trzech dzonkach wlacza sie poczta glosowa. ktos zostawia szybka wiadomosc. 3. od tego momentu telefon albo wibruje co jakis czas, albo wydaje sygnal co jakis czas, albo mruga dioda, co jakis czas. 4. co sie dzieje, kiedy w 1. nie masz wlaczonej poczty glosowej? nic sie nie dzieje. nie ma informacji. jestes zdany na laske drujej osoby, czy ona zadzwoni jeszcze raz, a moze nie.

teraz zbierz to w calosc i wykombinuj, w jakiej sytuacji jest wieksza szansa na szybkie i sprawne odebranie informacji?

 nadal sadze, ze tworzysz sztuczne
problemy, ktore wynikaja z upodobania, albo niecheci a nie z
technologii, ktorej byc moze nie potrafisz dostosowac.
To są realne problemy, które wynikają upodobań i konkretnych uwarunkowań.

podaje ci wyzej, nie jednostkowe przyklady rodzinne, ale sposobow w jakich poczta glosowa jest uzywana na calym swiecie i do tego zostala zaprojektowana.

Poza tym, o ile mogę mieć ewentualnie wpływ na swój telefon i zastosować
się do twoich rad, to nie mam wpływu na telefon tego do którego dzwonię.

nie masz. i nie musisz miec. po jednym niepowodzeniu, mowisz tej osobie co powinna zrobic i od tego momentu jest juz caly. na tym polega proces kognitywny. caly czas sie czegos uczymy, a nie odrzucamy, bo nie potrafimy sie poslulgiwac.

A o to mi chodzi, że jeżeli ktoś z moich znajomych zapomni wyłączyć
pocztę, to ja go grzecznie proszę żeby wyłączył to coś, bo *MI*
przeszkadza się do niego dodzwonić.

heheheheh. koles moze baraszkowac z panna w lozku. ty mu dzwonisz i jeszcze masz do niego pretensje, ze to, ze wlaczyl przeszkadza ci sie do niego dodzwonic. tym mnie naprawde rozbawiles. musisz wreszcie przyjac to do wiadomosci, ze beda takie okazje, ze ludzie, nawet ktorzy cie bardzo lubia, nie beda mieli najmniejszej ochoty z toba rozmawiac, ale jednoczesnie, nie chca tracic z toba kontaktu, wiec zostawiaja ci mozliwosc przekazania informacji.

Jeżeli mam wyłączoną - to będzie dzwonił aż się dodzwoni, w końcu, po
kilku minutach zauważę że mi coś wibruje w kieszeni.

wystarczy ze zadzwoni raz, zostawi wiadomosc i telefon ci tak samo moze
wibrowac, zaswieci ci LEDem, albo nawet plumknie, czy wrecz zaryczy co
jakis czas.

No cudnie że może. Tylko jakoś tak się dzieje że telefony jakoś tak nie
robią, bo nikt ich nie skonfiguruje tak, albo nie mają takich możliwości.

jak nie robia, jak robia. przeciez chyba juz wszystkie wchodzace obecnie na rynek, maja takie funkcje na dzien dobry. no chyba ze nadal uzywasz cegly z poczatku lat 90tych. to co innego.

i to jest wedlug ciebie mile widziane. twoje gapiostwo, a
koles po drugies stonie bedzie dzwonil i dzwonil, az ty raczysz odebrac.
chyba zaczynam rozumiec dynamike tych sytuacji.
O rozrywce poszukiwania dzwoniącej komórki z włączoną pocztą głosową,
którą dziecko schowało gdzieś pod poduszkę, nie wspomnę.
wspomnij, wspomnij bo jest to dla mnie obca sytuacja. ze niby jaki tu
jest problem?

Komórka jest gdzieś w mieszkaniu schowana (kreatywne dziecko, pies lub
roztargniony właściciel). Ktoś do Ciebie dzwoni, słyszysz jej stłumiony
głos gdzieś, ale nie wiesz gdzie. Jeżeli nie masz poczty, to dopóki Ci
baterii starczy możesz chodzić, nasłuchiwać i w końcu znaleźć ją pod
poduszką, w bucie czy w koszu na pranie. Z włączoną pocztą nie masz szans.

znowu wydumana sytuacja. co ty chcesz mi tutaj wcisnac, ze mieszkasz w ogromnej fabryce poduszek i ktos wrzucil telefon na sam dol jednej sterty? wez ty daj spokoj. jesli nie utopiles telefonu, to wystarczy dwa trzy dzwonki, zeby zlokalizowac, skad pochodzi dzwiek. chyba nie powiesz mi, ze zjadziesz telefon dopiero wtedy jak jednoczesnie go zobaczysz i uslyszysz, co?

Wiem, wiem, mogę sobie odpowiednio skonfigurować dziecko ... :)

nie. mozesz byc odrobine bardziej spostrzegawczy. pewnie dziecko nei bedzie mialo problemu ze znalezienim telefonu po uslyszeniu tylko jednego dzwonka.

[...]

i do ciebie tez pytanie. czy SMS tez nie uzywasz? <rs>
Używam. Właśnie do tego do czego chciałbyś żebym używał poczty głosowej.
wiec jak wyzej. wciąłeś sie w nasza rozmowe, bez czytania, czego ona
dotyczyla,

Wciąłem się w *publiczną* dyskusję, która zeszła na pocztę głosową.

bez czytania, od czego sie zaczela i jakie byly zalozenia.

Dodałem tylko, że są ludzie którzy jej nie lubią także u innych, na co
ty żywo zareagowałeś że to nieprawda.

zareagowalem ciekawoscia, jakie to sa sytuacje i jacy to ludzie uwazaja, ze niewylaczanie poczty jest niemile widziene. ale chyba na to pytanie mi juz odpowiedziales. nie bezposrednio, ale za to skutecznie.

Podałem parę przykładów, kiedy skrzynka utrudnia.

wiec ja ci podalem, kontrprzyklady, ze moze ci utrudniac, bo masz dziwne (wedlug mnie) pojecie o kontaktach miedzyludzkich, nie potrafisz skonfigurowac telefonu, albo samemu uzywac tego co niesie nowa technlologia. one wcale nie utrudniaja. gdyby utrudnialy generalnie, to juz dawno by taki serwise zostal skasowany. po co prowider mialbys sie szarpac z udostepnieniem poczty glosowej, skoro tylko utrudnia zycie. prawda. zamiast mowic, ze utrudnia, moze lepiej by bylo, zebys sie przyjrzal, jak ona moze ci ulatwic zycie, jesli jest odpowiednio uzyjesz. sorry, ale podawane przez ciebei artumenty sa po wydumane, aniektore wrecz smieszne.

Ok, nie potrafisz tego
zrozumieć

wyobraz sobie, ze to nie jest takie trudne do zrozumienia. na razie nie przedstawiles zadnego, argumentu, ktory moglby swiadczyc o tym, ze poczta glosowa moze byc niemile widziana. no oczywiscie z wyjatkiem, takich kolesi, ktorzy stroja focha, bo jak to ktos nie chce ze mna rozmawiac. ja do maszyny nie bede mowil. no sorry. mamy XXIw. bedziesz do maszyn mowil co raz czesciej i czesciej i im predzej sie do tego przyzwyczaisz, tym lepiej na tym wyjdziesz.

- po prostu uwierz - są dzwoniący którym poczta głosowa
utrudnia życie i którzy wolą żeby ten do którego dzwonią nie miał poczty
włączonej.

alez ja ci wierze. sa tez ludzie, ktorzy chodza o lasce, bo nie wiedza, ze moga zrobic kilka cwiczen rozciagajacych i wzmacniajacych i idrzucic laske. <rs>


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>