W dniu 2013-06-12 11:49, $heikh el $hah pisze:
Już lepszym rozwiązaniem od Avasta jest brak jakiegokolwiek antywirusa.
Nie przesadzajmy.
Wiem, że niektórzy potrafią, a zwłaszcza kobiety (w tym moja siostra),
ale jakim cudem Wy łapiecie te wirusy?
Dla świętego spokoju mam Eset Smart Security, lecz gdy raz, po ok. roku
od instalacji, zerknąłem do plików dziennika i statystyk, to nie
znalazłem ŻADNEGO rzeczywistego wirusa/zagrożenia. A stron z torrentami,
warezami, xxx itp. nie omijam szerokim łukiem.
http://i.imgur.com/7fBnA0i.jpg
Na przestrzeni ostatnich z 6 czy 7 lat, bo więcej nie sięgam pamięcią,
złapałem coś 1 raz i poradziłem sobie z tym bez antywirusa w ciągu 2
godzin może.
Ale są tacy, którzy regularnie coś łapią. Ostatnio bardzo modne są
wirusy z facebooka i potrafią się nimi zarazić nawet ludzie znający się
na rzeczy. Ja z facebooka nie korzystam, ale widziałem takie przypadki w
"sąsiedztwie".
Generalnie na tej grupie często widzę podejście: "wszyscy muszą być tacy
jak ja". Skoro Ty nie łapiesz wirusów, to czemu sądzisz, że inni też nie
łapią? Jednak jakoś łapią. Każdy robi w sieci coś innego, na inne
sposoby, korzysta z innego oprogramowania.
--
GAD Zombie
http://gad.art.pl/ http://sadist.art.pl/
http://classicgamesmaniac.gad.art.pl/ http://gry-samochodowe.gad.art.pl/
|