W dniu 2013-06-12 14:13, JDX pisze:
Hehe, mam *identyczną* opinię na temat avasta. Może dodałbym to, iż mam
przeczucie, że wkrótce ten soft przemieni się w słup ogłoszeniowy.
O, to też dobra kwestia. Jakiś czas temu zauważyłem nagle w rogu ekranu
reklamę. Myślę sobie "ki ch...", zachowanie typowe dla wszelkiego
rodzaju adware. A to avast reklamuje jakiś tam inny swój soft. No kur...
przecież avast powinien zwalczać tego typu świństwa, a tu się okazuje,
że nagle robi to samo! To już przegięcie i coraz poważniej myślę o
zmianie i też szukam alternatywy. Dlatego ten wątek mnie zainteresował.
Albo bardzo cudowne badziewie, które zainstalowało się bez pytania i
nazywa się 'software updater'. Jakiś genialny soft, który siedzi w tle i
wciąż monitoruje wiele różnych zainstalowanych programów upewniając się,
że mam ich najświeższą wersję, a potem jeszcze bezczelnie sam je
aktualizuje. W necie znalazłem dopiero informację, że żeby ten syf
wywalić, to trzeba go odinstalować, bo wyłączenie go działa tylko do
czasu restartu systemu.
Albo te debilne ciągłe pytania o to, czy na pewno chcę uruchomić plik
exe doprowadzają mnie już do szału. Piszę program, kompiluję go,
uruchamiam i nagle wszystko zawisa. Po pół minuty pojawia się
ostrzeżenie avasta, że program jest niebezpieczny i mam się zastanowić,
czy na pewno chcę go uruchomić. No to mówię, że chcę. Zaznaczam fajkę,
żeby nie pytał więcej. Potem przeniosę ten plik do innego katalogu i co?
I znowu to samo pytanie o ten sam plik! Szlag, co za irytujący program...
Dlatego mówię, Avasta już nie polecam. Raczej odradzam. Jak ktoś tu poda
przykład lepszego darmowego antywirusa i zostanie to potwierdzone przez
innych, to sam chętnie sprawdzę.
--
GAD Zombie
http://gad.art.pl/ http://sadist.art.pl/
http://classicgamesmaniac.gad.art.pl/ http://gry-samochodowe.gad.art.pl/
|