Re: czy warto kupić używany sprzęt?

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Sat 27 Oct 2007 - 23:52:57 MET DST
Message-ID: <fg0bvt$lo8$1@flis.man.torun.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"RadoslawF" fg04j2$4mq$1@node1.news.atman.pl

E> > Mamm WXP i obwisiłem goprogramami jak choinkę, a i tak 192 MiB by
E> > wystarczyło na styk. Więcej niż 256 MiB to marnotrastwo.

+ > Mamm WXP i obwiesiłem go programami jak choinkę, a i tak 192 MiB by
+ > wystarczyło na styk. Więcej niż 256 MiB to marnotrastwo.

> Nie obwiesiłeś. XP Prof + SP2 1024MB pamięci z tego 557 w tej chwili

Mam bez SP2, bo SP2 nie mieści się na gigowej :) partycji. :)
Dokładniej -- pewnie by się zmieścił, ale ze 250 MiB chcę
mieć tam wolnego miejsca na wszelki wypadek.

> zajęte (zajętych przez cache nie liczę). A na pierwszym planie
> to tylko TotalCommander i Firefox. Na Twojej podobno wypasionej
> konfiguracji co rok musiał bym wymieniać dysk twardy którego
> wykańcza plik wymiany. :-)

A ja jakoś maltretuję dyski i nie mam z nimi żadnych kłopotów. (poza
tym, że są dla mnie stale za małe) Prawidłowo eksploatowanego dysku
twardego nie można popsuć. Moje pracują prawie bez przerwy -- nie
tylko kręcą talerzykami, ale i stale stukają głowicami.

Latem czasami wyłączam, bo się za mocno grzeją, ale poza tym
pracują 24 godziny 7 dni w tygodniu i zazwyczaj nie odpoczywają.

Jak jestem chory (ostatnio trochę chorowałem) to i dyski nieco
odpoczywają, ale normalnie raczej nie daję im ani jednej chwili
wytchnienia. :)

Podaj jakiś program do odczytu SMARTa, to Ci poślę wyniki. :)

> > I na co mu to keszowanie?

> Nie wiesz. To taki totolotek gdzie jak wygrasz program uruchomi
> się w pół sekundy zamiast w dwie czy trzy. :-0

W prawdziwym keszowaniu tak, ale dzisiejsze keszowanie ma
niewiele wspólnego z prawdziwym. Dzisiejsze jest zazwyczaj
zwykłym buforowaniem. Gdyby było keszowaniem z prawdziwego
zdarzenia -- nie potrzebowałoby tak dużo pamięci. :)

Vista to potworek ,,statystyczny''. :) Sposób ,,przewidywania''
Visty nie ma wiele wspólnego z teorią błędów czy trafień. :)
Albo inaczej -- tylko z pozoru Vista korzysta z tych teorii. :)

> >> Pokaż wersję XP która tego nie robi ?

> > Jak wyżej.

> Pokaż dzisiejszy system operacyjny w którym można z tego zrezygnować.

W ogóle? Nie warto, ale od pewnego momentu zysk jest znikomy.

Co byś powiedział o człowieku, który leje do silnika olej po tysiąc
złotych za litr, zamiast za cztery dychy za litr, aby uzyskać
przyspieszanie większe o mikrosekundę na rozpędzaniu do setki
km/h? :) Lepiej już lać częściej ten ,,tani''. :)

BTW -- ja rozmyślam ;) o zalaniu 10W40. Kiedyś na zimę lałem 0W40
i rozmyślałem ;) o zimniejszym. Później przeszedłem na 5W50 latem
i zimą, a teraz doszedłem do wniosku, że to być może 10W40 wystarczy
w zupełności na garaż i na nasze ,,zimy''. Zaoszczędzoną stówę można
na coś zawsze wydać. :)

> > Zdrowe keszowanie ma sens, ale ogólnie to ludzie korzystają
> > z mechanizmu dokładnie odwrotnego -- swapowania.

> Z tego to korzystają tacy co to oszczędzili sto złotych
> na pamięci. Nie ma sprawy zjadą dysk i wydadzą dwieście
> lub trzysta na jego wymianę. :-)

SWAP nie jest **NIGDY** przedłużeniem pamięci.
To raczej tak, jakbyś miał kilka samochodów, ale ,,tylko'' jeden telefon
komórkowy, zamiast kilku (zamiast po jednym w jednym samochodzie). I ten
jeden przenosiłbyś z samochodu do samochodu, a nawet z samochodu do domu.

SWAP ma dwie funkcje -- przechowuje to, z czego nie korzystasz
(w uproszczeniu) i dubluje to, z czego korzystasz. To nie jest
tak, że od jakiegoś adresu do jakiegoś masz RAM, a później, po
przekroczeniu jakiegoś adresu masz już HDD. SWAP powinien
pracować stale -- także wówczas, gdy RAMu masz dostatecznie dużo. :)

> > Jak już komuś nie żal szmalu -- niech raczej pomyśli
> > o dywizjach SS... ;) Nie... O dyskach SS -- miało być. ;)

> Masz na myśli dyski flash ?

No, a co? :)

> Przy twoim podejściu do pamięci zajedziesz je w kilka miesięcy.

Nieprawda. Zauważ, że dyski te nie mają nieskończenie dużej szybkości.
A i to, że zapisywać je można tylko tysiąc razy w jednym miejscu nie
jest prawdą.

> A kosztują jak na razie sporo więcej niż tradycyjne talerze.

Owszem. Gdy będą popularne -- na pewno potanieją.

> > Im szybciej i więcej ludzie tego będą kupowali, tym będzie to tańsze.
> > A tak -- nadal rozwijane są dyski z talerzami. Jakieś dziury powymyślali,
> > podgrzewania... Już teraz można budować dyski kilkanaście razy większe
> > niż największe seryjnie produkowane.

> Wiesz ludzie mają różne potrzeby. Mam w komputerze prawie
> terrabajt dysków, nie zrezygnuje z nich tylko dlatego że
> są dostępne inne rozwiązania ale sporo droższe.

Ty może i masz. Takie Google tylko dla mnie daje ileśtam razy po 4 GB,
a ma klientów takich jak ja co najmniej dużo. I o czym to świadczy? :)

Być może za ćwierć wieku ludzie ze zdumieniem patrzeć będą na dzisiejsze
dyski twarde i nie zechcą wierzyć w to, że dziś jeszcze są rozwijane,
podczas gdy SSD są już gotowe do wejścia.

> > Wracając do keszowania dysków -- trzeba chyba zawsze policzyć, czy
> > skórka warta jest wyprawki. Pewnie, że im więcej RAMu, tym lepiej,
> > ale jeśli zysk ma wynosić jedną sekundę na miesiąc :) za dołożenie
> > 256 MiB RAMki -- to chyba nie jest dobry pomysł.

> > RAMu warto dołożyć, gdy do NORMALNEJ pracy brakuje RAMu.
> > Używanie SWAPu nie jest niczym złym.

> Tu się mylisz. RAMu warto dołożyć zawsze kiedy system zwalnia z powodu odwoływania się do SWAPa.

W takim razie chyba musisz przesiąść się na ZX Spectrum ;) i jemu podobne,
bo od kilkudziesięciu lat normalne systemy komputerowe zwalniają z powodu
SWAPu. :) Zwalniają, dając coś w zamian. Choć SWAP jest realizowany sprzętowo
(w x86 bodajże od 80286) to jednak trochę mocy obliczeniowej CPU pochłaniają.

Owszem, są komputery i systemy bez SWAPu, ale to specjalizowane komputery,
nie zaś PeCety lub im podobne.

Przykładowo -- RAMu 64 MiB a ,,dysku'' (SSD) 32 MiB. :)
I tyle ma wystarczyć do wykonywania jakiegoś zadania.
A są i takie z 16 MEGAbajtami SSD. :) (nie giga, ale mega)
To przemysłowe rozwiązania. :) Cuda nad cudami. :)
No i o SPAWpowaniu tak mowy nie ma, bo i po co SWAP, skoro
komputer ma wykonywać jedno zadanie dla jednego klienta/usera?

Ale normalny komputer typu PC, na którym uruchamiasz masę programów musi
mieć SWAP. Telewizor też nie korzysta ze SWPAu. Zegarek, pralka czy masa
innych urządzeń z komputerami na pokładzie, ale tylko dlatego, że te komputery
są ,,szyte'' pod konkretne programy i systemy.

Rezerwowanie RAMu w PeCecie na każdy uruchamiany proces to zwykła rozrzutność.

Trochę jak z kartami do głosowania. Po co drukować dla 100% wyborców,
skoro frekwencja nie przekracza 50%? :) Ważne, aby na czas uzupełniać
brakujące kartki. Tu akurat sprzętowe sterowniki, ;) a raczej ich
oprogramowanie -- zawiodły. Być może były tu i ówdzie pijane...
Znaczy... Rozweselone. ;)

Podobnie i żaden bank nie ma pod ręka pieniędzy, które by wystarczyły
do wypłacenia każdemu klientowi jego szmalu. Na dobra sprawę części
pieniędzy po prostu nigdy i nigdzie nie ma, bo nigdy nie zostanie
wykorzystana.

Wbrew pozorom SWAPowanie jest mechanizmem czerpanym z ta zwanego życia.
Informatycy może i wymyślili to, ale informatyka sięga czasów co najmniej
minionych -- antycznych na przykład. Nie było wówczas komputerów opartych
na krzemie (o krzem) ale myśl stosowna była od zarania dziejów. :)

Z przeciwnej strony -- keszowanie też nie dotyczy wszystkiego, ale tylko
tego, co prawdopodobnie zostanie użyte. Co to znaczy prawdopodobnie? To
znaczy, że prawdopodobieństwo użycie przekroczy ileśtam. Ile? -- to
zależy od zasobów i zawartej/zaklętej ;) myśli. Mądry system keszuje
mniej, głupszy więcej z tą samą skutecznością. Bogatszy sprzęt keszuje
więcej, uboższy mniej. No i keszowanie jest/bywa wielopoziomowe. Na
przykład CPU może mieć trzy poziomy keszowania (różne są szybkości
i pojemności poszczególnych keszy) ale może mieć i więcej, i mniej.

Serwer proxy to też swego rodzaju kesz. ;) Nawet spętane ;) serwery
NNTP też są swego rodzaju keszem. Głupim, prymitywnym, ale bardzo
skutecznym. Przynajmniej kiedyś były bardzo skuteczne.

I teraz sobie wyobraź kesz, który Ci ciągnie wszystko z Usenetu na
dysk, gdy śpisz, abyś ,,rano'' miał wszystko jak na dłoni. Od pewnego
momentu taki kesz nie ma sensu a do pewnego jest koniecznością. Ale
kesz RAMkowy zazwyczaj minie się z celem, choć na pewno jakieś
oszczędności w czasie przyniesie. Problem w tym, że niewspółmiernie
małe do poniesionych nakładów.

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....
Received on Sat Oct 27 23:55:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 28 Oct 2007 - 00:51:15 MET DST