Off topic: Linux vs M$ Bylo: SIEC w bloku!

Autor: Tomasz Stafinski (stefan_at_ds3pc76.pol.lublin.pl)
Data: Thu 10 Apr 1997 - 13:20:31 MET DST


Marx <mna_at_csbi.katowice.pl> pisze:
> Tomasz Stafinski wrote:
> >
> > Marx <mna_at_csbi.katowice.pl> pisze:
> > > > No to przesada, chyba, że masz jakąś antyczną wersję wine. Mi udało się
> > > > uruchomić Worda 6.0. Nie działa OLE, nie ma True Type'ów, nie ma ogonków.
> > > > A tak BTW co jest takiego lepszego w Word 7 czego nie ma Word 6, poza tym,
> > > > że siódemka jest bardziej krowiasta (zajmuje dużo więcej miejsca i chodzi
> > > > wolniej)?
> > > Sprawdzanie pisowni w locie i obsluga dlugich nazw bez zadnych protez
> > > oraz wiele innych (go to MS)
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> > I to jest warte ceny upgrade'u, spowolnienia pracy, i kilkukrotnie
> > większej ilości miejsca zajmowanego na dysku??
> jakiego upgradu? Komputer jest sprzedawany zazwyczaj z preinstalowanym
> W95.

Tak, ale jeśli ktoś już ma Worda 6.0...? Czy widzisz wtedy sens upgrade'u?
Aha, co to jest to "wiele innych"? Czy wykorzystujesz to?

> Znacznego spowolnienia pracy nie zauwazylem. Ta "kilkukrotna" ilość
> miejsca nie ma znaczenia w dobie dyskow >1GB. Poza tym to nie Word jest
> winny jakiemukolwiek spowolnieniu pracy, a W95 (to tak jak nie samochod
> jest winny niskiemu komfortowi jazdy a dziury na drogach).

Hahaha. To powiedz mi na czym Word95 chodzi szybciej niż na Win95?
Bo na NT jest jeszcze wolniejszy. A, o ile wiem, na niczym innym nie
da się uruchomić. :))) Z moich doświadczeń wynika, że najszybszy jest
Word 6.0 uruchomiony pod.... OS/2 (ze wszystkich kombinacji Word 6/95
z Windą 3.11/95/NT/OS2).
Miejsce na dysku również jest ważne. Czy sądzisz, że jeśli komputery
są coraz potężniejsze, to usprawiedliwia to kiepskie programowanie
(wolne algorytmy i złe wykorzystanie HDD)? Ja na przykład nie mam
ochoty zmieniać co trzy miesiące dysku, procesora, dokładać pamięci,
bo Necro$oft wypuścił nową wersję windy lub Office'a.
A spójrz na historię Linuxa. Jego wymagania sprzętowe systematycznie
maleją (a przynajmniej nie rosną) a szybkość wzrasta poprzez
zastosowanie różnych usprawnień w jądrze. A po instalacji RedHata 4.0
stwierdziłem, że zajmuje mniej niż 3.0.3, mimo iż zainstalowałem
więcej pakietów. Czy to nie jest budujące? Mam pewność, że przez
najbliższe parę miesięcy nie będę musiał nic w komputerze zmieniać,
a nie jest to sprzęt najnowocześniejszy.

> Po dopakowaniu komputera tak, aby wyrobil do 95' i po zainstalowaniu
> Linuxa nie zauwazylem, aby XFree chodzilo znaczaco szybciej (odczucie
> subiektywne) - powiem wiecej - mechanizm cachowania dysku wydaje sie byc
> slabszy w Linuxie, gdyz mi bardziej dysk rzezi.

To zobacz, co w tym czasie robi Linux, a co Win95. Poza tym akurat
mechanizm cache'owania dysków jest dużo bardziej zaawansowany w
Linuxie niż w windzie.

> Nie chce tu robic za marketingowca z MS ani wywolywac wojny Linux vs MS,
> bo czasu mi brak. Odpalanie Worda na Linuxie uwazam za bezsens (ciekaw
> jestem czy chociaz drukowac sie da z takiego Worda).

Oczywiście, że teraz odpalanie Worda na Linuxie to bezsens, dlatego
TeX rulez. Przynajmniej nie rozwala mi się formatowanie, gdy chcę
wydrukować tekst na różnych drukarkach (tekst wygląda _identycznie_
na ekranie, na drukarce igłowej, atramentówce czy laserze - w tych
samych miejscach końce stron, wierszy). Zmień drukarkę pod Wordem
a całe formatowanie szlag trafia.
Czy da się spod Worda pod Wine drukować - nie wiem. Ja uruchamiałem
go tylko w celach eksperymentalnych, nie po to, żeby pod tym pracować.
Do pracy można kupić komercyjny emulator Wingrozy pod Linuxa - Wabi
(również od Caldery) - jeśli ktoś musi oczywiście.

> Marek Nazarko

-- 
**************************************
* Stefan            Tomasz Stafiński *
* mailto:stefan_at_pluton.pol.lublin.pl *
**************************************


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:01:45 MET DST