Re: wykrywacz uranu

Autor: <aptekapiokar_at_neostrada.pl>
Data: Thu 19 Jul 2007 - 17:57:26 MET DST
Message-ID: <1184860646.022143.234920@n2g2000hse.googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

On 18 Lip, 16:25, Andrzej Pełka <U...@wp.pl> wrote:
> Użytkownik <aptekapio...@neostrada.pl> napisał w wiadomościnews:1184763269.743105.158640@e16g2000pri.googlegroups.com...
>
> > Na pierwszy rzut oka są to zwykłe skały, które nie wyróżniają się
> > czymś szczególnym . posiadają miejscami czarne przebarwienia
> > wykazujące silniejszą aktywność (pewnie blenda). nie kwalifikują
> > się jako typowe minerały czyli wyrażne skupiska o określonym
> > kształcie , składzie i wyglądzie .
>
> Tak myślałem. Może z wyjątkiem tego pierwszego (video) kamienia.
> Niemniej mam wrażenie, że na pewno kiedyś wybiorę się do Kowar.
>
> > Zastanawia mnie czy to co wskazuje geiger przy ostatnim
> > największym kamieniu nie jest za wysokie i bezpieczne
> > - praktycznie wskazuje koniec skali i zapala się lampka alarmu .
>
> Parametry typu "koniec skali", "zapala się lampka", "licznik szaleje"
> kompletnie nic nie znaczą. Na przykład w niektórych radiometrach
> można dość dowolnie ustawiać próg załączenia alarmu. Na temat
> ewentualnych niebezpieczeństw (i to tylko orientacyjnie) możemy
> gadać tylko w oparciu o wynik pomiaru. Ja w żadnym z moich
> minerałów nie upatruję jakiegokolwiek znaczącego zagrożenia.
> Jeżeli przykładowy okaz wali mi po rękach dawką 200 mikroSv/h,
> to zakładam, że musiałbym trzymać go non stop 5 godzin w dłoni,
> aby przekroczyć parametr tzw, dawki granicznej tj. największej
> dawki ponad to, co dostajemy od natury, uznanej za jeszcze
> bezpieczną. Określono ją na 1 miliSv/rok = 1000 mikroSv/rok.
> Tak blisko i tak długo, to ja się jednak z moimi kamieniami nie
> kocham, więc nie czuję się specjalnie zagrożony. :-)
>
> > Tak jak mówisz - pierwsza fascynacja radioaktywnością minęła
> > i uważam , że o wiele przyjemniejsze dla oka i zdrowia jest
> > zbieranie innych - bezpieczniejszych minerałów.
>
> No nie... Tak, to mnie tu jeszcze nikt nigdy nie skopał... ;-)
>
> Andrzej

Sorry ! Może ta opinia jest spowodowana moim słabym doświadczeniem i
"przedawkowaniem" jak na pierwsze znalezisko -promieniowaniem. Powoli
dochodzę do siebie czytając u zawartości uranu w blendzie i zawartości
procentowej izotopu rozczepialnego U235 w całym uranie zawartym w
blendzie , że ponownie zaczynają mi się podobać te kamienie . Z
pewnością wybiorę się do Kowar .Jeszcze raz - szacunek . I jeszcze
jedno do szukania tych minerałów wybrałem się po wcześniejszej
lektórze Twoich publikacji w Necie. Uff. ale mi się oberwało.
Received on Thu Jul 19 18:00:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 19 Jul 2007 - 18:32:01 MET DST