Grzegorz Niemirowski w news:5e722dee$0$542$65785112@news.neostrada.pl
1634Racine <mnjfmr@j.cbqebml> napisał(a):
w kazdym razie, dla zobaczenia "co bedzie":
wyeksportowalem do pliku ten certyf , a nastepnie skasowalem go
wszedzie tam, gdzie byl w
przystawce widoczny ("osobiste" i jeszcze dodatkowo "zaufane osoby").
zaszyfrowalem (?) jakis katalog.
sprawdzilem w certyfikatach - pustka w osobiste/zaufane osoby - system
"jakby" nie wytworzyl certyfikatu... (zakladamy,ze poprzedni cert.
pojawil sie gdy bylo w syst. szyfrowanie po raz pierwszy...).
moze wiec nie takie jest pochodz. certyf. osobistego (z innej znow
strony: fakt, to bylo drugie/kolejne szyfrowanie)
czyli cos nie jest do konca jasne...
Certyfikat jest trzymany w pamięci, żeby nie trzeba było go wyciągać przy
szyfrowaniu/deszyfrowaniu każdego pliku. Zrestartuj komputer a stracisz
dostęp do zaszyfrowanych plików.
czy tzn ze po restarcie:
tego co bylo zaszyfrowane juz nigdy nie bede mogl otworzyc (nie moge teraz
restartowac...)? czy tylko wystarczy cos zaszyfrowac i znow w pamiec wklepie
sie certyfikat i *wszystko* co na koncie zaszyfrowane - takze w
rzeszlosci - pozwoli sie otworzyc...
szyfrowanie polega na tym, ze dostep zabroniony bedzie do
zaszyfr. katalogu, ale dopiero z innego konta? a dla mnie na poziomie
operacyjnym bedzie bez zmian?
Tak
ok.
|