To prawda, czasem więc (coraz rzadziej) przepraszam się z jakimś innym programem skanującym, z tym że w Acrobacie można IMO
wyedytować tekst ze sprawdzaniem pisowni, ale diabeł tkwi w szczegółach typu "Wasz znak duDa.duPa.puPa,20!9$2020|202["
Treść pieczątek, ręczne dopiski i adnotacje - to się nigdy dobrze nie przepisze
do tekstu, więc po to jest potrzebna warstwa obrazu.
-----
Moim zdaniem to niedokończona robota.
Każdy ocr popełnia błędy. jeśli robisz to dla prywatnego użytku to kto bogatemu zabroni.
|