W dniu 19.01.2020 o 11:20, jedrek pisze:
"Trybun"
Np ja gdybym tylko miał wybór* to nawet bym sie nie rozglądał za
czymś innym niż XP.
Tak samo myślę. Chętnie bym wrócił wręcz do win2k, który nie miał tych
zbędnych wodotrysków jakimi zaśmiecili już xp, a które często trudno
definitywnie wyłączyć, bo co jakiś dziś wracają i wkurzają.
A wszystko nowsze od xp windowsy są dla mnie przegrane za ten ciągły
generowany ruch, a to coś rzeźbi na dysku i ciągle czymś zajęty.
Dla mnie dobry system jak nie dotykasz go i nic nie uruchomiłeś to ma
milczeć, nie zabijać proca i nic nie wysyłać w świat, czekać na ruch
użytkownika.
Nauka linuksa idzie mi jak krew z nosa, więcej nie kumam niż kumam w
temacie i same niewiadome.
Nie miałem okazji zapoznać się z W 2000. Ale taka 98ka mimo tego że dużo
"lżejsza" to ogólnie gorsza od XP.. Tak więc z mojej perspektywy nie
widać rywala dla XP.
Jeżeli nie interesuje Cie tzw zdobywanie himalajów to Linuksa nie trzeba
się uczyć. Suma summarum efekt użytkowania prostych i przejrzystych np
OpenSuse czy Ubuntu przynosi takie same efekty jak praca na Gentoo czy
Slackware.
|