Kto? W10 na zapasowym laptopie... z racji padu dysku z systemem, używałem
Kiano SN 14.2, jako zapasowy, z posranym UEFI.
Co jaki czas łapał poprawki, no, ok. Jako, że leżałem w szpitalu, to
niespecjalnie miałem możliwości programowych (limity netu w komie). Jednak
parę poprawek chwycił i po jednej takiej aktualizacji zrobił mi cichą
"niespodziankę". Do kontaktowania się ze światem, złapałem spreparowanego
OE6 w wersji angielskiej (jest takowa polska?), ruszył z dotyku. Właśnie, o
co chodzi z tą poprawką? Chciałem znów uruchomić OE, a jego... po prostu nie
było. Zniknął w ogóle katalog z programem i chyba (nie pomnę) wpisy w
Rejestrze... NIC nie dał znać. Z ulgą znalazłem katalog (i tylko on z OE
pozostał) z danymi OE. To ja dmuchnę znajomemu stówę, nic mu nie mówiąc...
Uważam, że W10 postąpił niegrzecznie.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
|