W dniu 2018-10-08 o 22:09, Adam pisze:
Witajcie.
Ku przestrodze:
Kiedyś przyjąłem koncepcję: NIGDY nie trzymać danych na tym samym dysku
(najlepiej fizycznym) co system i cała reszta softu. Wtedy zyskuje się
drugą korzyść: nie ma potrzeby (i moim zdaniem uzasadnienia)
backupowania partycji systemowej. Jeśli się rozjedzie - trudno, format C
i po kłopocie.
A tak na marginesie bliźniaczy problem jest mi znany z ... Dyskiem
Google. On też uparcie kieruje na C po zainstalowaniu. Zdarzyło mi się
ostatnio, że jego przekierowanie na D zamiast pobrać dane z sieci do
pustego katalogu... wyczyściło wszystko, co było w sieci.
W Windows odkryłem, że od chyba właśnie wspomnianej poprawki, dokumenty,
obrazy itd ... są umieszczone jako podkatalogi do OneDrive. Czyli z
definicji cała moja (poufna) praca jest bez mojej wiedzy zasysana do
sieci. Jeśli nastąpi błąd synchronizacji z chmurą - żegnamy się z
danymi, co nastąpiło.
--
Pozdrawiam,
Marek
|